Szydło się odcina, polityk PSL reaguje. "A miało być inaczej"
Czy opozycja, jeśli przejmie władzę, powoła jakieś ciało, które zbada wykorzystywanie publicznego grosza przez polityków PiS, a przede wszystkim ich znajomych? - zapytał swojego gościa Marka Sawickiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego prowadzący program "Tłit" w WP Michał Wróblewski. We wtorek Wirtualna Polska przedstawiła drugą część raportu o zarobkach ludzi związanych z PiS w giełdowych spółkach z udziałem państwa. - Dziwi mnie postawa Beaty Szydło. Zdumiewa mnie fakt, że pani premier odcina się od osób, które wcześniej wprowadzała w obszar polityki, a potem gospodarki - stwierdził polityk PSL. Prowadzący program przypomniał, że osoby te obejmują intratne stanowiska, a potem wpłacają pieniądze na konto partii. - Niby to jest legalne, ale to pokazuje, że sam system subwencji na partie polityczne okazał się systemem niewystarczającym - odparł Sawicki. - Skoro wprowadziliśmy swego czasu zakaz finansowania partii politycznych przez różnego rodzaju firmy, przedsiębiorstwa, etc., ale legalne są indywidualne wpłaty, to może trzeba również wprowadzić zakaz indywidualnego finansowania, przynajmniej przez osoby związane ze spółkami Skarbu Państwa. Mamy tych spółek ponad 400, tam jeszcze dochodzi mnóstwo spółek-córek i tych osób powiązanych jest bardzo dużo - dodał. Prowadzący zwrócił uwagę, że komentatorzy związani z PiS przypominają materiały prasowe z 2012 roku, które opisywały "pajęczynę PSL", czyli działaczy tego ugrupowania, ich znajomych lub członków rodzin, którzy również znaleźli zatrudnienie w spółkach Skarbu Państwa. - No, ale miało być inaczej - zwrócił uwagę polityk PSL. - Czy to jest wytłumaczenie dla rządzących, że tak można robić? - pytał gość programu "Tłit". - Uważam, że jeśli niektóre wpłaty na konto PSL były związane z obejmowaniem jakiejś funkcji i wdzięcznością, to nie było to w porządku - dodał. Sawicki zwrócił też uwagę, że podobne zachowania miały miejsce w Platformie Obywatelskiej. - Skala jest proporcjonalna do udziału we władzy - wyjaśniał. - Myślę, że czas zastanowić się nad zmianą finansowania partii, żeby był to system być może finansowania całkowicie budżetowego, nawet z zakazem wpłat dla osób fizycznych - stwierdził Sawicki.