WAŻNE
TERAZ

Rosyjskie drony naruszyły przestrzeń powietrzną Polski

Publikacja o milionerach w PiS wywołała burzę. "Rośnie frustracja"

Na nieco ponad rok przed wyborami parlamentarnymi ujawnienie listy milionerów z PiS może być dla obozu władzy problemem - uważają eksperci, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska. - Partyjni działacze dorabiają się fortun, a później każą ludziom zbierać chrust. To jest dla PiS niebezpieczna sytuacja - uważa dr Renata Mieńkowska-Norkiene.

Jarosław Kaczyński dba o swoich.Jarosław Kaczyński dba o swoich.
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Jacek Dominski/REPORTER
Michał Wróblewski

W instytucjach i przedsiębiorstwach kontrolowanych przez państwo powstał swoisty "klub milionerów" związanych z PiS. Sprawdziliśmy raporty 19 spółek giełdowych z udziałem Skarbu Państwa - okazuje się, że 122 "ludzi dobrej zmiany" zarobiło w tych podmiotach aż 267 mln zł, a niemal połowa z nich została milionerami.

Czy w dobie szalejącej inflacji, drożyzny, ogromnych podwyżek czynszów i energii, informacje ujawnione przez Wirtualną Polskę mogą robić wrażenie na wyborcach? Z pewnością - twierdzą eksperci. Zauważają oni jednak, że przez to, iż PiS opanował telewizję publiczną i podporządkował sobie wiele innych redakcji, o niebotycznych zarobkach "klubu milionerów" część elektoratu się nie dowie.

- Widzowie telewizji publicznej czy słuchacze Radia Maryja nie będą mieli o tym pojęcia, jeśli sami nie dotrą do tych informacji - mówi Wirtualnej Polsce dr Renata Mieńkowska-Norkiene z Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych UW.

Jak dodaje analityczka, informacje ujawnione przez Biankę Mikołajewską "są oburzające". - Niektórzy mogą stwierdzić, że ze względu na wakacje wiele niekorzystnych dla władzy informacji może się nie przebić. Ale to wakacje właśnie pokazały Polakom, jak wielki mamy problem choćby z inflacją. Dlatego też teksty o wielomilionowych zarobkach partyjnych działaczy na intratnych stanowiskach, w tak trudnym dla Polaków momencie, są dla partii władzy niebezpieczne - przekonuje dr Mieńkowska-Norkiene.

I podkreśla, że ludzi bardzo oburzają informacje o kolejnych przypadkach nepotyzmu czy korupcji politycznej. Tym bardziej, że w wielu przypadkach - jak zaznacza socjolożka i politolożka - najbardziej intratne stanowiska w spółkach skarbu państwa zajmują ludzie pozbawieni kompetencji.

- Kiedyś w obozie władzy można było usłyszeć przekaz: "każda władza kradnie, ale my się przynajmniej dzielimy". Dziś PiS nie ma się nawet czym dzielić. Politycy tej partii wzywają ludzi, by zaciskali zęby i zbierali chrust - zauważa dr Mieńkowska-Norkiene.

Nasza rozmówczyni twierdzi, że nawet w najbardziej wiernym elektoracie PiS może "narastać poczucie frustracji, bezsilności czy niesprawiedliwości". - Rolą opozycji jest to, żeby ludzi przekonać, iż wcale nie musi tak być. Opozycja ma do wykonania wielką pracę - zaznacza politolożka z WNPiSM UW. Dodaje, że narracja: "kradniemy, ale przynajmniej się dzielimy", nie jest już skuteczna.

Inne zagrożenie dostrzega prof. Sławomir Sowiński. - Na pewno publikacja Wirtualnej Polski może wywołać spore wątpliwości u osób, które w przeszłości zagłosowały na PiS incydentalnie, jednorazowo. To nie jest mała grupa wyborców, to około dwa miliony obywateli. Ci ludzie wahają się, zastanawiają, i tego typu informacje nie przybliżają ich do podjęcia decyzji o ponownym poparciu dla PiS - mówi Wirtualnej Polsce politolog UKSW.

Walka koterii

Politolożka dr Renata Mieńkowska-Norkiene zwraca uwagę również na inny aspekt publikacji Wirtualnej Polski. - Pokazuje walkę między poszczególnymi frakcjami o określone stanowiska. Ujawnia też, jak duże są wpływy partii Zbigniewa Ziobry, formacji, która nie ma więcej niż 0,7 proc. poparcia - zauważa dr Mieńkowska-Norkiene.

Tą "rywalizacją koterii" w obozie władzy oburzona jest opozycja. - Działacze PiS potraktowali państwowe spółki jak wielki bankomat. Miliony wyciągnięte ze wspólnego majątku są bulwersujące, a w wielu przypadkach poraża brak kompetencji - mówi Wirtualnej Polsce Dariusz Standerski, ekonomista i dyrektor legislacji klubu parlamentarnego Lewicy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Klub Milionerów" Kaczyńskiego. Gowin: to bolesny rachunek sumienia Zjednoczonej Prawicy

Nasz rozmówca przekonuje, że z tego też powodu Lewica składa projekt ustawy o odpartyjnieniu państwowych spółek. - Pora na systemowe przecięcie karuzeli partyjnych działaczy w spółkach. Nasz projekt ustawy zakłada jawne konkursy na stanowiska, powołanie Rady Kompetencyjnej złożonej z przedstawicieli nie tylko władz, ale także związków zawodowych i pracodawców. Tworzona będzie jawna lista kandydatów do rad nadzorczych i zarządów, a nominowani do największych spółek będą dodatkowo przesłuchiwani przez sejmową komisję. Osoby z kompetencjami i doświadczeniem nie będą obawiały się jawnego konkursu czy trudnych pytań posłów opozycji - wymienia główne założenia ustawy przedstawiciel Lewicy.

Ekspert nie ma wątpliwości: "system łupów" ma się dobrze

Zawłaszczanie przez PiS państwowych instytucji i spółek dostrzegają niezależni eksperci.

- To, co PiS zrobił przez ostatnich siedem lat, jeśli chodzi o zawłaszczanie zasobów państwa, w tym spółek, jest bezprecedensowe - zauważa Grzegorz Makowski, socjolog, który od lat zajmuje się problemami przejrzystości życia publicznego i korupcją.

Nasz rozmówca przekonuje, że "to już niechlubna tradycja naszej polityki, że spółki z udziałem skarbu państwa traktuje się jako zasób do partyjnego podziału". - Trochę na wzór XIX-wiecznego, amerykańskiego spoils system (ang. system łupów), w którym przy każdej zmianie władzy zwycięskie ugrupowanie "czyściło" publiczne urzędy, aż do sprzątaczek, i obsadzało je swoimi ludźmi - dodaje analityk.

Według niego "ten system łupów działa od jakiegoś czasu też u nas". - I ma się dobrze - mówi Grzegorz Makowski.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

"Co najmniej 8 dronów". Zełenski reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej
"Co najmniej 8 dronów". Zełenski reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja prokuratury
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja prokuratury
Operacje lotnicze po naruszeniach polskiej przestrzeni powietrznej. Najnowszy komunikat
Operacje lotnicze po naruszeniach polskiej przestrzeni powietrznej. Najnowszy komunikat
Rzecznik MSZ: Polska odpowie na naruszenia przestrzeni powietrznej przez drony
Rzecznik MSZ: Polska odpowie na naruszenia przestrzeni powietrznej przez drony
Ukraińcy pokazali mapę. Tak mogły poruszać się drony
Ukraińcy pokazali mapę. Tak mogły poruszać się drony
Wójt gminy Wyryki: "Coś spadło na dach"
Wójt gminy Wyryki: "Coś spadło na dach"
Rosyjskie drony nad Polską. "Eskalacja ze strony Moskwy"
Rosyjskie drony nad Polską. "Eskalacja ze strony Moskwy"
Szczątki drona spadły na dom w Wyrykach. Służby na miejscu
Szczątki drona spadły na dom w Wyrykach. Służby na miejscu
Taktyka "rozlewania się wojny". Putin testuje kolejne granice
Taktyka "rozlewania się wojny". Putin testuje kolejne granice
Poranek Wirtualnej Polski. Program specjalny
Poranek Wirtualnej Polski. Program specjalny
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja Ukrainy
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja Ukrainy
Drony nad Polską. Alert gotowości dla żołnierzy WOT
Drony nad Polską. Alert gotowości dla żołnierzy WOT