"Klowni bez granic" zdruzgotani nędzą palestyńskich dzieci
Występujący na Zachodnim
Brzegu Jordanu hiszpańscy i chilijscy artyści z trupy cyrkowej
należącej do organizacji pozarządowej "Klowni bez granic" mówią,
że są wstrząśnięci nędzą, w jakiej żyją palestyńskie dzieci.
21-letni Hiszpan Javier Aviza, który po raz pierwszy występuje za granicą, powiedział dziennikarzom: Nigdy bym nie uwierzył, że tyle dzieci żyje w tak złych warunkach, zwłaszcza w obozach palestyńskich uchodźców.
Klown z Chile, Indianin Juan Toro, uważa, że warunki, w jakich żyją palestyńskie dzieci dadzą się porównać jedynie z nędzą najbiedniejszych indiańskich wiosek w Andach.
Dziewięcioosobowa trupa "Klownów bez granic" objeżdża od tygodnia miasta i obozy palestyńskie na Zachodnim Brzegu Jordanu, występując głównie przed dziecięcą publicznością.
Chcemy dać powód do radości dzieciom wycieńczonym wskutek warunków panujących na ziemiach palestyńskich z powodu blokady, pomóc na chwilę zapomnieć o biedzie tym smutnym dzieciom, walczącym o przetrwanie i żyjącym w nieustannym stresie psychologicznym - powiedział po występach w Jerychu klown Mikio Tsunekawa z Chile.
Podkreślił, że "Klowni bez granic" w swej działalności "nie stawiają sobie żadnych celów politycznych", a w Autonomii Palestyńskiej chcą jedynie wywołać uśmiech na twarzach dzieci żyjących od czterech lat w warunkach nieustającej wojny.