Klich: Putin groził rozpadem Ukrainy
(fot. RadioZet)
09.04.2008 | aktual.: 09.04.2008 10:48
: A gościem Radia ZET jest minister obrony narodowej Bogdan Klich, witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry państwu, dzień dobry pani. : Coraz niebezpieczniej jest w Afganistanie, zginął czwarty żołnierz, co mogą zrobić, co może zrobić Polska żeby żołnierze byli bezpieczniejsi? : Szybko przeprowadzić to, co zostało już postanowione i przez rząd i przez pana prezydenta, to znaczy zgrupować swoje siły w jednej prowincji tak żeby ryzyko obniżyć i zwiększyć kontyngent oraz wyposażyć ten kontyngent w dodatkowe środki bojowe, w szczególności w helikoptery. : A operacja w Ghazni została zawieszona, tak? : Nasz udział w tej operacji został zawieszony, nic dziwnego, jeżeli przedwczoraj dochodzi do jednego incydentu, wczoraj dochodzi do drugiego, tragicznego wydarzenia, w którym ginie polski żołnierz. Chwalić Boga, że w poniedziałkowym wydarzeniu nie było ofiar śmiertelnych, niestety wczoraj zginął żołnierz. : Ale co znaczy zawieszenie naszej operacji? : To znaczy, że Polacy, którzy mieli patrolować w dalszym
ciągu pewien rejon prowincji Ghazni nie będą tego robić. Została powołana specjalna komisja, która ma wyjaśnić przyczyny pierwszego i drugiego wypadku. Rozpoczęła pracę Prokuratura Wojskowa. To nie chodzi o sparaliżowanie działań bojowych, zwłaszcza, że te działania, które prowadził polski patrol nie miały charakteru bojowego tylko były działaniami, tak zwanego „simikowskimi”, czyli wsparcia dla ludności miejscowej. Ale wojsko musi przetrawić te wydarzenia i musi wyciągnąć z nich wnioski. Takie dyspozycje wydałem wczoraj zarówno szefowi Sztabu Generalnego, jak i dowódcy operacyjnemu, jak i dowódcy naszego kontyngentu w Afganistanie, gen. Wiziewskiemu. : Szef rosyjskiej dyplomacji Serigiej Ławrow mówił we wtorek, że Rosja chce, aby USA umożliwiły jej stały dostęp do obiektów tarczy antyrakietowej w Polsce, Polska mówi nie. : Nic dziwnego, znaczy powiedzmy otwartym tekstem to nie wchodzi w rachubę, nie po to żegnaliśmy w 1993 r. żołnierzy radzieckich, aby w tej chwili witać na stałe, w ewentualnych
instalacjach na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej, żołnierzy, oficerów rosyjskich. Wchodzą w rachubę oczywiście inspekcje, tak zwane inspekcje na miejscu, czyli wizytacje prowadzone przez upoważnionych ekspertów, nie wchodzi natomiast w żadnym wypadku obecność, stała obecność jakichkolwiek przedstawicieli naszego sąsiada w naszych instalacjach wojskowych. : Nie udało się prezydentowi Polski przekonać Niemców i Francuzów do tego żeby powiedzieć tak dla Ukrainy i dla Gruzji, na szczycie w Bukareszcie, tak żeby te państwa stały się członkami planu, tego ważnego planu. : Ale udało się, pani redaktor, coś znacznie więcej prezydentowi, ministrowi spraw zagranicznych i ministrowi obrony, mianowicie w tym dobrze funkcjonującym trójkącie udało się uzyskać od wszystkich innych członków NATO, jednobrzmiące zapewnienie, że Ukraina będzie w przyszłości członkiem NATO. To jest bardzo idąca daleko deklaracja, takiej deklaracji nie miała Polska nigdy, przed przystąpieniem do Paktu Północnoatlantyckiego, takiej deklaracji
nie miał żaden inny kraj, który się ubiegał o członkostwo. W związku z tym technikalia może zostawmy na chwilę na boku, one rzeczywiście są ważne, ale myślę, że technikalia... : No to jak to przeżył Władimir Putin? : Bardzo boleśnie, jego mowa była twarda. Jego wystąpienie podczas szczytu, podczas rady NATO – Rosja było wystąpieniem, no zaskakującym dla wielu, także dla mnie, słuchałem ze zdumieniem, w zdumieniu tego wystąpienia, w którym były no takie tezy, których do tej pory nie słyszałem w wypowiedzi żadnego polityka rosyjskiego. No i był powrót do koncepcji tymczasowości państwowości ukraińskiej, takiej koncepcji, która jeszcze na początku lat 90. była lansowana przez politykę rosyjską, a od mniej więcej połowy poprzedniej dekady wydawała się zarzucona. Nie, ona odżyła w wypowiedzi prezydenta Putina. Prezydent Putin tak naprawdę groził rozpadem Ukrainy. : To niesamowite. : To niesamowite. : I co na to słuchacze wykładu? : Niektórzy mówcy jakby nie zauważyli tej mowy, tej twardej mowy prezydenta Putina.
: Ale on sobie może grozić, ale czy ma realny wpływ, czy może doprowadzić do rozpadu? : Inni z kolei mówili o innych sprawach. : Panie ministrze, może doprowadzić, czy to było takie teoretyczne? : Prezydent Putin postawił taką tezę, że 17 milionów Ukraińców tak naprawdę to nie Ukraińcy tylko Rosjanie. To jest teza niezgodna z rzeczywistością, bo kilkanaście milionów Ukraińców mówi w języku rosyjskim, ale... : No dobrze i ci Rosjanie mogą doprowadzić, Rosjanie, którzy są według Putina Rosjanami mogą doprowadzić do rozwalenia Ukrainy? : Ja już tak daleko, ani prezydent Putin, ani słuchacze nie wchodzili w analizę tego, jaki może być scenariusz przeciwdziałań ze strony Rosji w stosunku do aspiracji euroatlantyckich Ukrainy, ale jedno jest pewne, że tego typu groźby nie powinny być stosowane w polityce międzynarodowej. : Panie ministrze, co się dzieje w kancelarii numer 9, albo 10, czy nasi oficerowie są weryfikowani, czy nadal jest sytuacja patowa. : I to jest nowość, z radością powitałem wczoraj informację od
szefa kontrwywiadu wojskowego, iż pan premier Olszewski zgodził się wpuścić funkcjonariuszy służby kontrwywiadu wojskowego do kancelarii numer 10, czyli innymi słowy przyznał nam rację. Przyznał rację tym, którzy uważali, że ta kancelaria przez cały czas była, jest i powinna zostać kancelarią służby kontrwywiadu wojskowego. Innymi słowy, kontrwywiad wojskowy będzie miał wreszcie pełną kontrolę nad swoją własną kancelarią tajną. : I to doprowadzi do tego, że oficerowie będą weryfikowani, że nie będą czekali miesiącami na to żeby dostać jakąś odpowiedź w sprawie swojej przyszłości? : Taką mam nadzieję, choć to jeszcze wszystko przed nami. Traktuję wczorajszą decyzję przewodniczącego Komisji Weryfikacyjnej jako zajawkę, jako przejaw... : Dobrej woli? : ...lepszego klimatu w stosunkach pomiędzy środowiskiem prezydenckim, a środowiskiem, a rządem. Traktuję też jako nadzieję na to, z nadzieją podchodzę do tego wczorajszego wydarzenia, że proces weryfikacji zostanie odblokowany, choć trudno sobie wyobrazić, aby do
30 czerwca udało się zdążyć z przeprowadzeniem całej weryfikacji. : No to optymistyczne, jak jeszcze niedawno słyszeliśmy, że nasz kontrwywiad przestał działać, w związku z tym, co się dzieje. : Nigdy takie słowa nie padły z moich ust. Ja od samego początku, ze względu na funkcję, którą pełnię utrzymywałem, utrzymuję i utrzymywać będę... : No takie zdania padały ze strony członków sejmowej komisji obrony narodowej, że sparaliżowana jest praca, Janusz Zemke mówił o tym. : Pani redaktor, niektórzy członkowie sejmowej komisji w moim przekonaniu szli za daleko. Kontrwywiad wojskowy działa, kontrwywiad wojskowy jest stabilizowany. Obsługa, czy też ochrona naszych misji wojskowych ze strony kontrwywiadu wojskowego funkcjonuje prawidłowo. : Czy według pana aneks do raportu WSI powinien się ukazać. W „Dzienniku”, „Dziennik” dotarł do takich informacji, że Antoni Macierewicz postanowił postawić przed Trybunałem Lecha Wałęsę, Bronisława Komorowskiego, Janusza Onyszkiewicza, Jerzego Szmajdzińskiego, czy lepiej żeby
prezydent nie odkrywał tego aneksu. : Oczywistą sprawą jest, że jeżeli takie treści miałyby być zawarte w aneksie to nie powinien on ujrzeć światła dziennego, dlatego że gdyby ujrzał światło dzienne, nie tylko byłby powodem skandalów politycznych i to kilku skandalów politycznych, ale także byłby powodem – myślę – dalszego osłabienia naszych służb specjalnych. : Czy rodzina pilota, który prowadził samolot CASA będzie mogła dzisiaj odsłuchać rozmowy. : Tak, tak, rodzina, konkretnie brat kapitana Smyczyńskiego zwrócił się do mnie z taką prośbą. Ja zapowiadałem na piątkowej konferencji prasowej, że jeżeli będą takie wystąpienia ze strony rodzin to oczywiście rodzinom udostępnię te nagrania. I już dzisiaj, w Poznaniu, pan Andrzej Smyczyński, brat zmarłego pilota, będzie mógł odsłuchać te nagrania. : Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był minister obrony Bogdan Klich.