Gorąco na konferencji. Nawrocki otrzymał pytanie z TVN24
Pytanie o Jasną Górę rozsierdziło zwolenników Karola Nawrockiego podczas konferencji prasowej. Odpowiadając, kandydat na prezydenta popierany przez PiS zarzucił dziennikarzowi TVN24, że nie zajmuje się sprawami aktualnymi. Nawrocki odniósł się w ten sposób do afery w warszawskiej spółce, którą opisała Wirtualna Polska.
W poniedziałek popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki udał się do województwa kujawsko-pomorskiego. W trakcie konferencji prasowej w Ciechocinku ze strony dziennikarza TVN24 padło pytanie o spotkanie z uczestnikami Pielgrzymki Kibiców na Jasnej Górze. To tam w chwili, kiedy Karol Nawrocki wchodził na mównicę, kibice zaczęli skandować: "Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę".
Wśród zwolenników kandydata PiS od razu podniosły się krzyki, że pytanie nie jest na temat.
- Byłem przekonany, że spyta pan o sytuację w warszawskim ratuszu w odniesieniu do rosyjskiego gazu, który jest pompowany i którym są zasilane autobusy w Warszawie. Gazu, który pochodzi z rosyjskiej spółki, którą zdjęto z listy sankcji - odparł z kolei Nawrocki. - Traci pan redaktor ten walor aktualności, bo dzisiaj są nowe sprawy - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wąsik i Kamiński będą się tłumaczyć. Wraca stara sprawa
- Ale skoro pyta pan o Jasną Górę, to oczywiście odpowiem. Półtora tysiąca ludzi, wspaniałych kibiców z całej Polski, którzy spotykają się w refleksji nad Rzeczpospolitą i swoją duchowością na Jasnej Górze, mają do tego prawo - chyba pan im tego nie odmawia. Ja na Pielgrzymki Kibiców jeżdżę od wielu lat - kontynuował prezes IPN.
Kandydat PiS zaczął tłumaczyć, że "na stadionach skandowane są różne hasła, a kibice cieszą się głęboką autonomią, nie muszą reagować na kolejne regulacje rządowe i wybory polityczne, nie muszą ulegać relatywizmowi, który bardzo często pojawia się w opinii publicznej i życiu politycznym"
- I jednym z tych haseł było to, które pan przywołał. Natomiast ono ma swoje historyczne tradycje, odnosi się do systemu komunistycznego, który jest odpowiedzialny za śmierć 100 milionów ludzi - dodał Nawrocki.
Afera w warszawskiej spółce
Dziennikarze Wirtualnej Polski ujawnili, że kontrahentem Miejskich Zakładów Autobusowych w Warszawie została spółka należąca do Rosjan i powiązana z Gazpromem.
Firma, która jeszcze do niedawna znajdowała się na liście sankcyjnej, dostarcza gaz do części stołecznych autobusów. Obecnie spółka działa pod nazwą Omne Energia - Rosjanie za 3 zł sprzedali wart kilkaset mln zł biznes powiązanym z nimi Polakom.