Klich: ambasador USA popełnił gafę

Minister obrony narodowej Bogdan Klich zaprzeczył, by prezydent i premier - co zasugerował nowy ambasador USA w Polsce Lee A. Feinstein - zadeklarowali zwiększenie liczby polskich żołnierzy w Afganistanie. Zdaniem szefa MON przedstawiciel USA popełnił dyplomatyczną gafę.

Klich: ambasador USA popełnił gafę
Źródło zdjęć: © PAP

- Ambasador popełnił gafę dyplomatyczną, ponieważ ani premier, ani minister spraw zagranicznych, ani minister obrony narodowej, nie deklarowali stronie amerykańskiej żadnego zwiększenia kontyngentu - powiedział na konferencji prasowej w Warszawie szef MON. - Ale proszę pamiętać, że to pierwsze dni pana ambasadora na nowej, pierwszej jego placówce - dodał.

Feinstein w sobotnim programie "Horyzont" w TVN24 powiedział, że "prezydent i premier Polski deklarują utrzymanie wojsk polskich w Afganistanie, a nawet zwiększenie liczby żołnierzy", za co USA są "niezwykle wdzięczne".

Szef MON przypomniał, że analizy dotyczące udziału Polski w operacji w Afganistanie prowadzone były od dłuższego czasu. Jak wskazał, powstały na ten temat dwie duże analizy - wojskowa i polityczna, przeprowadzono "dziesiątki rozmaitych narad, zamkniętych oraz jawnych dyskusji".

Wszystko to było podstawą stworzenia projektu dalszego zaangażowania Polski w Afganistanie. Jak przypomniał, dokument opracowany w MON jest obecnie konsultowany w MSZ, później ma trafić do premiera.

- Uważam, że tego typu projekt - zanim zostanie przedłożony - musi zostać skonsultowany przez naszą dyplomację. A zatem, jesteśmy dopiero na początku drogi - powiedział Klich.

"Strategia jest tajna"

Szef MON nie chciał się odnosić do treści strategii, ponieważ - co wielokrotnie już wcześniej akcentował - jest to dokument objęty tajemnicą.

- Chętnie bym powiedział co jest w tym dokumencie, bo jest tam kilkanaście, co najmniej rozmaitych, szczegółowych projektów, jak zmienić na korzyść sytuację naszego kontyngentu w Afganistanie, gdyby nie to, że jest to dokument niejawny - powiedział.

Misja w Afganistanie była jednym z głównych tematów nieformalnego spotkania ministrów obrony państw NATO pod koniec ubiegłego tygodnia w Bratysławie. Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen wezwał w piątek kraje członkowskie, by poparły nową strategię walki z rebeliantami, przygotowaną przez dowódców Sojuszu i USA. Obecnie w Afganistanie stacjonuje ok. 65 tys. żołnierzy z USA i ok. 39 tys. z innych krajów NATO; ISAF apeluje o 40 tys. dodatkowych.

Nie ma żadnych uzgodnień

W ramach podlegających NATO sił ISAF w Afganistanie służy obecnie ok. 2 tys. polskich żołnierzy w prowincji Ghazni, ok. 200 kolejnych pozostaje w odwodzie w kraju.

"Gazeta Wyborcza" podała w piątek, że rząd chce wiosną wysłać do Afganistanu o 600 żołnierzy więcej niż dotychczas. Według "GW" 2600 żołnierzy to "koniec naszych możliwości".

Szef MON powiedział, że nie "ma żadnych uzgodnień" między resortem obrony a kancelarią premiera w sprawie zwiększenia polskiego kontyngentu w Afganistanie. Wyjaśnił, że nie występował do szefa rządu z propozycją w tej sprawie. Przypomniał, że wówczas, że niejawny projekt strategii dalszego zaangażowania Polski w Afganistanie jest konsultowany w MSZ.

ambasadorafganistanbogdan klich
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)