Słup czarnego dymu na Śląsku. Apel strażaków do mieszkańców
Ogromny pożar w Zabrzu. Na miejsce przyjechały zastępy z okolicznych komend. W okolicy unosiły się kłęby dymu. Strażacy przekazali, że udało się opanować sytuację.
Jak podawała w rozmowie z WP straż pożarna, wszystko zaczęło się przed godziną 13 od pożaru trawy.
- Mamy suszę, a w dodatku wieje wiatr, dlatego ogień bardzo szybko rozprzestrzenił się na teren ogrodzonego składowiska odpadów, a następnie zajął teren sąsiadującego warsztatu samochodów ciężarowych - przekazał nam Wojciech Strugacz ze straży pożarnej w Zabrzu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potężne ulewy we Włoszech. Dramatyczna sytuacja pod Turynem
Kłęby dymu w Zabrzu i okolicach
Na nagraniach w mediach społecznościowych widać, jak przebiegała akcja gaśnicza. Na filmie, który zamieścił serwis Remiza.pl, zarejestrowano gęste kłęby dymu, które unosiły się bardzo wysoko. Do pożaru doszło w Zabrzu przy ul. Sierakowskiego.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Pożar jest spektakularny, całkowita powierzchnia to ponad 500 m2. Na miejscu pracuje 27 zastępów oraz grupa chemiczna z Katowic. Spłonął jeden samochód ciężarowy, nie mamy informacji o rannych - dodał około godz. 15 strażak.
Gaszenie ognia może potrwać do godzin porannych w niedzielę. - Na ten moment nie ma zagrożenia dla mieszkańców, ale apelujemy, aby w okolicy zamknąć wszystkie okna - przekazał Strugacz.
Przed godziną 19 strażacy podali, że "sytuacja jest opanowana". - Natomiast cała akcja będzie czasochłonna, ponieważ musimy ocenić, jak te odpady będą oddziaływać, czy zostały bardzo zniszczone i czy trzeba je zneutralizować, przelać - powiedział rzecznik.
Mieszkańcy Zabrza i okolic otrzymali alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa (RCB), by zostali w domu i zamknęli okna.
O ostrożność mieszkańców poprosiła również prezydentka Zabrza Agnieszka Rupniewska. "Jeśli możecie, ograniczcie przebywanie na zewnątrz do minimum" - zaapelowała na Facebooku
Czytaj też: