Kim jest Łukasz N., zatrzymany przez ABW menedżer? "Nikt o nim nie słyszał"
Łukasz N., menedżer restauracji, w której podsłuchano ministra spraw wewnętrznych i prezesa NBP, od pewnego czasu zwracał uwagę ludzi z warszawskiej branży restauracyjnej. To osoby, które orientują się, kto pracuje u konkurencji i gdzie pracował wcześniej. A o Łukaszu N. nikt wcześniej nie słyszał - ustaliła WP.PL.
18.06.2014 | aktual.: 18.06.2014 20:48
- Pojawił się znikąd, nie miał doświadczenia, a mimo to zajmował się obsługiwaniem VIP-ów - mówi reporterowi WP.PL osoba, która orientuje się w niewielkim światku restauratorów. - Wcześniej nikt go nie kojarzył. Zresztą, Łukasz N. menedżerem był raczej przeciętnym.
Jak informuje rozmówca WP.PL pewien czas temu Łukasz N. dostał jakąś większą gotówkę, o której opowiadał w towarzystwie. Niebawem kupił mieszkanie, do którego niedawno się wprowadził.
Łukasz N. to osoba zatrzymana w centrum Warszawy na zlecenie Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga przez ABW. Został już przesłuchany, usłyszał dwa zarzuty.
Na upublicznionym przez "Wprost" nagraniu słychać, jak szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz rozmawia z prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką i byłym ministrem Sławomirem Cytryckim o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS; Belka w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o banku centralnym. Tygodnik twierdzi, że do rozmowy doszło w lipcu 2013 roku. W listopadzie Rostowski został zdymisjonowany; pod koniec maja 2014 roku do Rady Ministrów wpłynął projekt założeń nowelizacji ustawy o NBP.