Kim Dzong Un przygląda się ćwiczeniom wojskowym

W ciągu ostatnich dni oficjalna północnokoreańska agencja prasowa KCNA opublikowała cykl zdjęć przedstawiający ćwiczenia sił zbrojnych, od wojsk powietrznodesantowych po kanonadę artylerii. Nie jest jasne, kiedy dokładnie wykonano fotografie, choć przypuszcza się, że na przestrzeni ostatniego tygodnia. Wiadomo jednak, że manewrom przyglądał się przywódca Korei Północnej, Kim Dzong Un.

Phenian został ostatnio mocno skrytykowany przez społeczność międzynarodową z powodu próby jądrowej, którą przeprowadzono 12 lutego tego roku. Był to trzeci taki test w historii kraju - poprzednie miały miejsce w latach 2006 i 2009.

Atomowe dążenia komunistycznego reżimu podsycają napięcia na Półwyspie Koreańskim. Phenian i Seul są formalnie w stanie wojny - walki toczące się miedzy państwami w latach 1950-1953 zakończyły się zawieszeniem broni; nigdy nie podpisano traktatu pokojowego.

(AFP, WP.PL, PAP / mp)

Kim Dzong Un przygląda się ćwiczeniom artylerii. Jak podaje AFP, powołując się na komunikat KCNA, północnokoreański przywódca zarządził manewry, które miały sprawdzić gotowość wojsk na wypadek "rzeczywistej wojny".

"Artyleria wystrzeliła niekończący się grad pocisków w 'pozycje wroga', huk rozerwał niebo i ziemię, wszystkie (cele) stanęły w płomieniach" - napisała północnokoreańska agencja, dodając, że Kim Dzong Un był "usatysfakcjonowany" tym widokiem.

Wcześniej lider Północy przeprowadził również inspekcję sił powietrznych. Obserwował wówczas m.in. pokaz wojsk powietrznodesantowych.

Manewry Północy mogą mieć związek ze zmianą głowy państwa w Korei Południowej. W poniedziałek oficjalnie urząd prezydencki objęła 61-letnia Park Geun Hie. Podczas przemówienia inauguracyjnego ostrzegła Phenian, że nie będzie tolerowała działań zagrażających bezpieczeństwu mieszkańców jej kraju.

Park wezwała jednocześnie Phenian do jak najszybszej rezygnacji z ambicji atomowych i powrotu do dialogu. Nowa prezydent podkreśliła, że podczas swej 5-letniej kadencji, przez politykę wzajemnego zaufania, chce tworzyć fundamenty zjednoczenia z komunistycznym sąsiadem.

Tymczasem jeszcze przed weekendem północnokoreański dyplomata zagroził, podczas debaty ONZ w Genewie, "ostatecznym zniszczeniem" Południa. Przedstawiciele innych państw przyjęli te słowa z oburzeniem, jako groźbę wobec członka Narodów Zjednoczonych.

Korea Północna przeprowadziła niedawno trzecią próbę jądrową. Siłę ostatniej eksplozji ocenia się na 6-7 kiloton trotylu. A w grudniu ubiegłego roku Phenian zdecydował się też wynieść na orbitę okołoziemską satelitę, co zdaniem Zachodu było zamaskowaną próbą pocisku dalekiego zasięgu.

Korea Północna zagroziła również, że jest gotowa do przeprowadzenia jeszcze w tym roku kolejnych testów jądrowych.

(AFP, WP.PL, PAP / mp)