Kilka tysięcy litrów paliwa. Kradli je z tirów i ukrywali w szopie

Akcja łódzkiej policji przerwała serię kradzieży paliwa z tirów w okolicach Łodzi. Funkcjonariusze postawili zarzuty dwóm mężczyznom, u których na posesji znaleźli nie tylko ciecz ropopochodną, ale również pompę do oleju, lejki czy bańki na paliwo.

Kilka tysięcy litrów paliwa. Kradli je z tirów i ukrywali w szopie
Źródło zdjęć: © lodzka.policja.gov.pl
Patryk Osowski

Policjanci kryminalni weszli jednocześnie z kilku stron na teren posesji przy ulicy Obywatelskiej w Łodzi.

Wcześniejsze ustalenia i zebrane informacje wskazywały, że może tam być składowane paliwo pochodzące z kradzieży. W budynku policjanci zastali kompletnie zaskoczonych czterech mężczyzn i kobietę.

Pierwsze sprawdzenia potwierdziły podejrzenia funkcjonariuszy. "W szopie odkryto trzy plastikowe pojemniki o pojemności tysiąca litrów każdy, wypełnione cieczą ropopochodną. Ponadto zabezpieczono szereg przedmiotów mogących służyć do popełnienia przestępstw m. in. pompę do oleju, lejki, bańki na paliwo i tym podobne" - informuje łódzka policja.

Jak ustalili policjanci, jeden z mężczyzn, 36-letni, włamywał się pod osłoną nocy do samochodów ciężarowych i po pokonaniu zabezpieczeń kradł ze zbiorników paliwo. Działał na ternie całego miasta. Udowodniono mu 9 takich kradzieży.

Obaj zatrzymani w przeszłości byli już notowani za inne przestępstwa. 36-latkowi za kradzież z włamaniem grozi kara pozbawienia wolności do lat 10, natomiast 39-latek odpowie za paserstwo umyślne zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 5.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (73)