Kilka lat temu minister PO "marzył" o Centralnym Porcie Lotniczym

Cezary Grabarczyk (PO) jako minister infrastruktury zapewniał, że "wierzy w Centralny Port Lotniczy", który jest Polsce potrzebny i przyniesie ogromne zyski. Zapytaliśmy go, czy po kilku latach wciąż wspiera projekt, jaki teraz na sztandary wzięło z kolei PiS.

Kilka lat temu minister PO "marzył" o Centralnym Porcie Lotniczym
Źródło zdjęć: © WP.PL
Patryk Osowski

04.06.2018 16:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rząd premiera Mateusza Morawieckiego chce, by Centralny Port Komunikacyjny powstał do 2027 roku. Docelowo ma z niego korzystać nawet 100 milionów pasażerów. Opozycja twardo krytykuje ten projekt, chociaż w przeszłości sama obiecywała podobną inwestycję.

Minister Grabarczyk podkreślał, że globalnemu przedsiębiorstwu PricewaterhouseCoopers (PwC) zlecono nawet w 2010 r. wykonanie specjalistycznej ekspertyzy. Wykazała ona, że inwestycja nie tylko ma szanse powodzenia, ale także będzie stymulowała rozwój portów regionalnych.

Grabarczyk podkreślał, że rynek przewozów lotniczych w Polsce dynamicznie się rozwija, a przepustowość lotniska Okęcie bardzo szybko wyczerpuje. Do 2020 roku miało więc powstać nowe, centralne lotnisko przy jednoczesnym zamknięciu portu na Okęciu.

- Wierzę w ten projekt hubu, o którym sam swego czasu marzyłem i o którym często wspomina teraz premier Morawiecki – mówił jeszcze w 2017 roku podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy Grabarczyk.

Dziś koncepcję budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego przejęło PiS, a opozycja nie pozostawia na nim suchej nitki.

Grabarczyk: brakuje szybkiej kolei i autostrad

Czy CPK powinien powstać? - W obecnej sytuacji na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi - mówi Wirtualnej Polsce Cezary Grabarczyk. - Ekspertyza z 2010 roku faktycznie pokazywała, że Polska może zyskać na tym projekcie. Niezbędne było jednak znalezienie właściwej lokalizacji oraz budowa szybkiej kolei i autostrad - dodaje polityk Platformy Obywatelskiej.

Grabarczyk ocenia, że powstanie hubu obsługującego długodystansowe połączenia to rzeczywiście inwestycja przynosząca największe zyski, ale musi zostać odpowiednio przygotowana.

- Muszą się też na nią zgodzić mieszkańcy Baranowa, gdzie planowane jest powstanie CPK. Na razie mają oni mnóstwo zastrzeżeń - podkreślił. Wielu z nich podkreśla bowiem, że nikt z rządu nie informuje ich o szczegółach planowanych prac, cenach wykupu gruntu, wysokości ewentualnych odszkodowań czy gwarancjach przekazania pieniędzy w określonym czasie.

- Kolejna sprawa to zamknięcie Okęcia. Przykład kanadyjski pokazał ostatnio, że zamykanie centralnego portu nie zawsze jest dobrym pomysłem. Pod Montrealem powstało zupełnie nowe lotnisko, ale pasażerowie wybierają to stare i nowa inwestycja jest na skraju bankructwa - mówi Grabarczyk.

Były minister infrastruktury stawia również pytanie, czy Polskie Linie Lotnicze LOT poradzą sobie wreszcie z opóźnieniami i obsłużą kolejne miliony pasażerów. - Za sprawą Dreamlinerów ich wyniki się poprawiają, ale do optymalnej sytuacji jeszcze długa droga - podkreśla.

Centralny Port Komunikacyjny, czyli marzenie kolejnych rządów RP

Delikatnie rzecz ujmując, w imię solidarności z kolegami Grabarczyk dyplomatycznie wycofuje się z optymistycznego poparcia dla CPK. Nie da się jednak ukryć, że port przesiadkowy z prawdziwego zdarzenia jest Polsce potrzebny.

Niezależnie od poglądów mieli tego świadomość wszyscy kolejni rządzący w kraju politycy. O projekcie wdrażanym właśnie przez PiS śniła kiedyś koalicja PO-PSL, a wcześniej Sojusz Lewicy Demokratycznej. Niektórzy internauci podkreślają, że po raz pierwszy mówiono o tym już 44 lata temu.

Debata w Polsce nie powinna więc brzmieć "czy", tylko "jak" to zrobić.

Ostateczna decyzja ws. lokalizacji jeszcze nie zapadła

W weekend prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o Centralnym Porcie Komunikacyjnym. Specustawa określa m.in. zasady i warunki przygotowania, finansowania i realizacji inwestycji w zakresie budowy CPK.

Nowe lotnisko ma powstać między Łodzią a Warszawą i ma być jednym z największych przesiadkowych portów lotniczych w Europie. Ma powstać na ok. 3 tys. ha gruntów. Do końca 2019 r. mają trwać prace przygotowawcze, a sam port będzie budowany przez kolejnych 8 lat, czyli do końca 2027 r.

Specustawa nie rozstrzyga tego, gdzie powstanie nowe lotnisko. Teren inwestycji wyznaczony przez doradcę technicznego obejmujący łącznie 66,2 km kwadratowych przeznaczonych pod budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego, znajduje się na obszarze gmin: Baranów (pow. grodziski), Teresin (pow. sochaczewski) i Wiskitki ( pow. żyrardowski).

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (125)