Kijów może mieć problemy? Ekspert mówi co z ukraińskimi paszportami
Przemysław Lis-Markiewicz, adwokat i ekspert ds. legalizacji osób z państw spoza UE, a także autor książek tłumaczy, że ograniczanie obywatelom Ukrainy dostępu do usług konsularnych nie spowoduje, że wrócą do swojego kraju.
27.04.2024 12:13
W minionym tygodniu Dmytro Kułeba, Minister Spraw Zagranicznych Ukrainy, poinformował o możliwości zawieszenia świadczenia usług konsularnych w placówkach zagranicznych dla mężczyzn w wieku mobilizacyjnym.
Przemysław Lis-Markiewicz, prawnik specjalizujący się w legalizacji osób z państw spoza UE, podkreślił w rozmowie z PAP, że ograniczanie dostępu do usług konsularnych nie zmusi obywateli Ukrainy do powrotu do kraju.
- Moi klienci po wygaśnięciu ważności prawa jazdy albo po jego zgubieniu preferują robienie polskiego dokumentu od zera, żeby tylko nie jechać do siebie – wskazał prawnik. Jego zdaniem "paszport kraju rodzimego jest bardzo przydatny podczas pobytu w Polsce, ale nie jest niezbędny".
- Jeżeli najważniejszy dokument obywatela Ukrainy nie będzie ważny, może on ubiegać się o uzyskanie tzw. polskiego dokumentu podróży dla cudzoziemca. Z nim można wyjeżdżać za granicę. Co prawda jego wadą jest to, że jest ważny tylko przez rok – dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nikt nie będzie wyrzucał obywateli Ukrainy"
Lis-Markiewicz wskazał również, że obywatel Ukrainy, który posiada polski dokument, np. kartę pobytu czy prawo jazdy, ale nie ma ważnego paszportu ukraińskiego, może złożyć wniosek o uzyskanie zezwolenia na pobyt rezydenta Unii Europejskiej. Według eksperta jedynymi trudnościami, które mogą wystąpić, są te związane z dziedziczeniem czegoś w ojczystym kraju, rejestracją aktów stanu cywilnego czy innymi komplikacjami na Ukrainie.
Prawnik podkreślił, że osoba bez ważnego paszportu może napotkać problemy, ale najważniejsze jest to, że prawdopodobnie nikt nie będzie wyrzucał obywateli Ukrainy z Polski, nikt nie będzie ich zmuszał do wyjazdu.
Ekspert zaznaczył, że zaprzestanie świadczenia usług konsularnych może mieć negatywne konsekwencje dla Kijowa w wymiarze politycznym.