Maciej M. miał "zachowywać się irracjonalnie" - jak opisali funkcjonariusze. Pomimo tego, że było już ciemno, jechał z wyłączonymi światłami. Policjanci po zatrzymaniu wyczuli wydobywające się z wnętrza samochodu zapach marihuany. Stało się to podstawą do szczegółowej rewizji 32-latka, przy którym ostatecznie znaleziono niedopalonego skręta z konopi indyjskich (0,75g).
Zatrzymanemu pobrano krew do analizy, która ma wykazać, czy prowadził pod wpływem używki. Policjanci przeszukali także mieszkanie syna posłanki PO, gdzie znaleźli białą substancję, która okazała się być amfetaminą. Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania narkotyków, za co grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Dziennik Zachodni