Kierowca Ubera pokazuje drastyczny film. "Pobili mnie, bo nie działało mi radio"

Kierowca z Ukrainy został pobity w Warszawie. Na dowód ma nagrania wideo. – Pobili mnie, bo nie działało mi radio – mówi Wirtualnej Polsce Roman Kulikow. Sprawę zgłosił już na policję, która zabezpieczyła dowody.

Kierowca Ubera pokazuje drastyczny film. "Pobili mnie, bo nie działało mi radio"
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne
Magda Mieśnik

W nocy z piątku na sobotę trzech mężczyzn i trzy kobiety zamówiły taksówkę z warszawskiej dzielnicy Ursus do popularnego klubu z muzyką disco polo Explosion. Kurs przyjął Roman, bo ma odpowiedni samochód do przewozu takiej liczby osób.

- Nie spodobała im się muzyka, jaka leciała w samochodzie. Powiedzieli, żebym włączył radio z muzyką disco polo. Przeprosiłem ich i powiedziałem, że radio jest zepsute, a muzykę puszczam z telefonu. Zaproponowałem, że mogę ją wyłączyć – relacjonuje Roman.

Sytuacja na chwilę się uspokoiła, ale po kilku minutach mężczyźni zaczęli mieć pretensje do kierowcy, że jako Ukrainiec nie szanuje polskiej kultury i muzyki. Wyzywali go i obrażali. – Zacząłem się bać, bo wszyscy byli pijani i zaczęli być agresywni. Zaproponowałem, że skoro im nie odpowiada, to wysadzę ich na przystanku. Wtedy usłyszałem, że zniszczą mi lusterko. Zatrzymałem się naprzeciwko Dworca Zachodniego. Zaczęli wysiadać, ale dalej słyszałem uwagi pod swoim adresem i włączyłem nagrywanie w telefonie – opowiadam Roman.

Na nagraniu wideo widać mężczyzn. - Nie żyjemy kur…a na Ukrainie, gdzie każdy walczy o kawałek chleba. Żyjemy w Polsce – mówi jeden z nich. Nagle jeden z pasażerów rzuca się na kierowcę z pięściami. - Ty śmieciu jeb…ny, wypier…aj – słychać na nagraniu głos Polaka.

Roman ma kilka filmów z zajścia. – Wyciągnęli mnie z samochodu i dalej bili – mówi Roman. Po pobiciu pojechał do szpitala. Ma m.in. obrażenia głowy i kolana. Napastnicy zniszczyli także samochód. Ukrainiec zgłosił sprawę na policję i na dowód przedstawił m.in. nagrania z telefonu.

Policja zajmuje się sprawą. - Mamy takie zgłoszenie. Policjanci wykonali czynności procesowe i w najbliższym czasie podejmą kolejne działania w tej sprawie - potwierdziło nam biuro prasowe Komendy Stołecznej Policji.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1112)