Kieres: osoby podlegające lustracji powinny zgadzać się na publikację materiałów o nich
Osoby podlegające lustracji powinny
podpisywać zgodę na publikację materiałów na swój temat
zgromadzonych w IPN - uważa prezes Instytutu Pamięci Narodowej
prof. Leon Kieres.
10.01.2005 | aktual.: 17.01.2005 18:52
W poniedziałkowym programie "Prosto w oczy" w TVP1 Kieres nie wykluczył, że takie rozwiązanie znajdzie się w przygotowywanym przez Instytut projekcie nowelizacji ustawy o IPN.
Kieres samą ideę nowelizację ustawy o IPN autorstwa Ligi Polskich Rodzin uznał za dobrą, ale zwrócił uwagę m.in. na techniczne ograniczenia we wprowadzeniu proponowanych rozwiązań. "Samych tajnych współpracowników (służb specjalnych PRL - przyp. PAP) było pod koniec lat 80. ponad 90 tysięcy. Proszę pamiętać, że nie ma możliwości przygotowania w szybkim czasie listy chociażby tych 90 tysięcy osób" - powiedział Kieres.
LPR przygotowała projekt zmian w ustawie o IPN, który zobowiązuje prezesa Instytutu do upublicznienia nazwisk pracowników i współpracowników służb specjalnych PRL.
Z kolei minister spraw wewnętrznych w rządzie Tadeusza Mazowieckiego Krzysztof Kozłowski uważa, że lustracja nie może być aktem politycznym. Podkreślił, że jeśli miałyby być publikowane nazwiska tajnych współpracowników, należałoby też publikować nazwiska pracowników aparatu bezpieczeństwa PRL i jego mocodawców.
"Proszę o konsekwencję. Bardzo proszę, by na tej liście, obok pani Niezabitowskiej ewentualnie, znalazł się np. Maciej Giertych, doradca generała Jaruzelskiego w Radzie Konsultacyjnej w latach 80." - powiedział Kozłowski.