Kieliszek wina przed snem? "Zmiany utrzymywały się przez wiele nocy"
Zdaniem naukowców, nawet niewielka ilość alkoholu przed snem może mieć długotrwałe skutki. Kieliszek wina "do poduszki" może znacząco obniżyć jakość nocnej regeneracji.
Alkohol jest społecznie akceptowalnym napojem odprężającym. Jednakże badania wykazały, że picie go przed snem może wpływać na obniżenie jakości regeneracji.
Jak podaje Newsweek.com, "wykazano, że alkohol zakłóca nasz naturalny cykl snu, tłumiąc fazę REM w pierwszej połowie nocy i zwiększając ilość lekkiego snu i czuwania w drugiej połowie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Sen REM, czyli sen z szybkimi ruchami gałek ocznych, zajmuje około 20 proc. typowego snu w nocy, wydłuża się w ciągu nocy i jest stanem, z którego najczęściej pojawiają się sny - powiedział Jared Saletin, profesor psychiatrii i zachowań ludzkich na Uniwersytecie Brown University w rozmowie z Newsweekiem.
- Chociaż jego dokładne funkcje nie są znane, sen REM powiązano z regulacją emocji i zdrowiem psychicznym, a także przetwarzaniem pamięci i kreatywnością. Zmniejszona lub zmieniona długość snu REM może mieć szkodliwy wpływ na te aspekty naszego życia - dodał profesor.
Zmiany w fazie snu
W ostatnim badaniu opublikowanym w czasopiśmie Sleep, Saletin i zespół z Brown University skoncentrowali się na zrozumieniu wpływu alkoholu na strukturę snu oraz jego akumulacji w czasie. W ramach eksperymentu zrekrutowano 30 dorosłych uczestników, którzy spędzili trzy kolejne noce podłączeni do monitorów aktywności mózgu podczas snu.
Eksperyment został powtórzony dwukrotnie dla każdej osoby, jednak przed snem podawano im różne napoje. W jednym eksperymencie uczestnicy otrzymywali miksturę, podczas gdy w drugim dostawali alkohol wraz z tą samą miksturą.
- Odkryliśmy, że zmiany w czasie snu utrzymywały się przez wiele nocy, a każdą z nich poprzedził epizod picia - wyjaśnia Saletin.
"Zgodnie z wcześniejszymi badaniami, spożycie alkoholu przed snem wiązało się ze znacznym, skumulowanym zmniejszeniem ilości snu REM" - czytamy w Newsweeku.
Terapeuta uzależnień Robert Rutkowski w programie Wirtualnej Polski "Didaskalia". zwrócił uwagę, że alkohol stanowi poważny problem w społeczeństwie. Ludzie go trywializują i nie chcą zauważyć związanego z nim zagrożenia, a nawet jeśli odczuwają negatywny wpływ napojów procentowych, to nie widzą możliwości, by z nich zrezygnować.
Źródła: WP, Newsweek.com