Kiedyś potępiali, dzisiaj pochwalają. Tak PiS zmieniło zdanie o ustawkach
- Są to zdarzenia niezmiernie wręcz niebezpieczne i będziemy z nimi zaciekle walczyć - mówił Lech Kaczyński o ustawkach. Walkę z kibolami deklarowali także m.in. Mateusz Morawiecki, Zbigniew Ziobro, czy nawet Jarosław Kaczyński, który teraz sam mówi o bójkach w młodości.
Udział Karola Nawrockiego w ustawkach pseudokibiców był jednym z głównych motywów ostatnich dni kampanii wyborczej w Polsce. Politycy PiS, a także prezydent Andrzej Duda prześcigali się wręcz w tłumaczeniu i pochwalaniu takich patologicznych zachowań.
Nie oznacza to rzecz jasna, że chuligaństwo zniknie, ale oznacza, że z chuligaństwem państwo znacznie sobie, znacznie, znacznie lepiej radzić.
- Oczywiście absolutnie tego nie pochwalam, ale z drugiej strony nie potępiam tego w sposób absolutny. Jeśli chcą bić się w lesie, idą tam specjalnie, zawierają dżentelmeńską umowę, że będą to robić na określonych zasadach i się biją, to się po prostu odbywa. I to lubią. Ludzie chodzą, grają w gry hazardowe, przegrywają fortuny, całe majątki, czy mamy im tego zakazać? Być może tak. Co innego, jeśli mamy sytuację, w której kibice demolują miasto - powiedział Andrzej Duda w Kanale Zero.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Komu pomoże wyższa frekwencja? "To bardziej mit"
Wcześniej na antenie Radia Zet porównywał bijących się w ustawkach do "małych niedźwiadków".
PiS kontra kibole
- Nie potrafię policzyć, ile razy byłem we wczesnej młodości, a nawet dzieciństwie, pacjentem pogotowia ratunkowego - stwierdził natomiast prezes PiS.
Narracja w partii uległa zatem całkowitej zmianie. - Są to zdarzenia niezmiernie wręcz niebezpieczne i będziemy z nimi zaciekle walczyć - mówił w 2006 r. Lech Kaczyński.
Również Zbigniew Ziobro zapowiadał walkę z ustawkami. - Nie oznacza to rzecz jasna, że chuligaństwo zniknie, ale oznacza, że z chuligaństwem państwo zacznie sobie znacznie lepiej radzić - mówił.
A tak mówił Jarosław Kaczyński: "Żeby uniemożliwić tak zwane ustawki, które dzisiaj nie są walkami na pięści, to byłoby niedopuszczalne. Ale to już jest jakby o charakterze bandyckim. W związku z tym trzeba się temu zdecydowanie przeciwstawić".
Walkę z kibolami zapowiadał także Mateusz Morawiecki. - Trzeba pracować nad rozwiązaniami regulacyjnymi. Tutaj najbardziej drastyczne, znane wszystkim kibicom piłkarskim, to są rozwiązania brytyjskie. Chcemy tego typu zjawisko wyeliminować - mówił.