Trwa ładowanie...

"Kiedyś dla takich była brzytwa!". Gorąco na procesie Scheuring-Wielgus vs. Międlar

"Kiedyś dla takich była brzytwa! Dziś prawda i modlitwa?" - takie napisy ze słowami byłego księdza Jacka Międlara mieli jego zwolennicy, którzy przyszli do sądu w stolicy. Zaczął się proces ws. mowy nienawiści - posłanka Nowoczesnej czuje się jej ofiarą.

"Kiedyś dla takich była brzytwa!". Gorąco na procesie Scheuring-Wielgus vs. MiędlarŹródło: PAP, fot: Marcin Obara
d2qp9ji
d2qp9ji

Przed warszawskim sądem rejonowym rozpoczął się proces b. księdza Jacka Międlara, oskarżonego przez prokuraturę o publiczne nawoływanie do przestępstwa oraz groźbę karalną wobec posłanki Nowoczesnej Joanny Scheuring-Wielgus.

W sierpniu 2016 r. Międlar - który na sali sądowej zgodził się na podawanie nazwiska przez media - będąc wtedy duchownym Zgromadzenia Księży Misjonarzy umieścił na Twitterze wpis o posłance: "Konfidentka, zwolenniczka zabijania (aborcji - PAP) i islamizacji. Kiedyś dla takich była brzytwa! Dziś prawda i modlitwa?".

Zobacz też: Bojkot spektaklu "Klątwa". Narodowcy przed teatrem

Akt oskarżenia w sprawie odczytał prok. Dariusz Korneluk (za rządów PO-PSL szef Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, w 2016 r. przeniesiony do prokuratury rejonowej).

d2qp9ji

Międlar: jestem niewinny, to był apel do Polaków

- Wpis był też wyraźną dezaprobatą dla działalności posłanki i swoistą przestrogą, by nie szła tą drogą, gdyż w ten sposób łamie rotę przysięgi poselskiej - mówił w wyjaśnieniach przed sądem Międlar, który nie przyznał się do winy.

Dodał, że jego wpis był to "swoisty apel do Polaków, by nie czynili tego, co czyniono z kolaborantami w czasach II wojny światowej", słowa o brzytwie trzeba zaś rozumieć w kontekście ogolenia głowy, a nie nawoływania do zabójstwa. W wyjaśnieniach złożonych na etapie śledztwa mówił zaś, że "znak zapytania na końcu wpisu miał służyć otwarciu dyskusji, do czego służy Twitter".

"Międlar zaczyna mieć jakąś obsesję na mój temat"

Scheuring-Wielgus uznała wpis za karalne nawoływanie do przestępstwa i złożyła zawiadomienie do prokuratury. Mówiła wówczas, że "mowa nienawiści" jest "zjawiskiem, które w Polsce rozprzestrzenia się od bardzo dawna", a żadne władze się nim dotychczas nie zajęły.

d2qp9ji

We wtorek przed sądem posłanka powiedziała, że po przeczytaniu wpisu poczuła się zagrożona. - Każdy powinien ważyć słowa. Po umieszczeniu tego wpisu pojawiło się bardzo dużo szkalujących mnie innych wpisów. (...) Mam wrażenia, że Międlar zaczyna mieć jakąś obsesję na mój temat - mówiła.

- Nawoływanie do modlitwy powinno być przepełnione szacunkiem do drugiego człowieka i miłością - dodawała posłanka. Zaznaczyła, że przychodząc we wtorek do sądu, usłyszała "dokładnie to samo", co przeczytała w zeszłorocznych wpisach internetowych.

Obok sali sądowej przed rozprawą zgromadziło się kilkadziesiąt osób - zwolenników oskarżonego oraz sympatyków posłanki i Nowoczesnej. Porządku przed salą i podczas rozprawy pilnowali funkcjonariusze policji.

d2qp9ji

Część zgromadzonych skandowała: "Nie islamska, nie laicka, tylko Polska katolicka" i witała oskarżonego oklaskami, niektórzy odmawiali modlitwy. Kilku miało czarne koszulki z obraźliwym cytatem Międlara o brzytwie. Z kolei sympatycy pokrzywdzonej w tej sprawie posłanki przyszli z białymi różami.

PAP
Źródło: PAP, fot: Marcin Obara

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście uznała, że doszło do publicznego nawoływania do zabójstwa oraz groźby, która wzbudziła u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę, że zostanie spełniona. Art. 255 par. 2 Kodeksu karnego przewiduje karę do 3 lat pozbawienia wolności za "publiczne nawoływanie do popełnienia zbrodni". Według art. 190 Kk, kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa - jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że zostanie spełniona - podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

d2qp9ji

Sędzia Agnieszka Modzelewska z Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście uprzedziła strony o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej czynu zarzuconego oskarżonemu na publiczne pomówienie bądź znieważenie za pomocą środków masowego komunikowania, za co grozi do roku więzienia.

Ostatecznie sprawa została odroczona bez terminu. Najprawdopodobniej na kolejnej z rozpraw proces zostanie zakończony.

"Chemioterapia dla ogarniętej nowotworem złośliwym Polski"

Po wpisie duchownego ówczesny przełożony ks. Kryspin Banko przypomniał, że od kwietnia 2016 r. ks. Międlar ma "całkowity zakaz wszelkiej aktywności w środkach masowego przekazu, w tym w środkach elektronicznych". "Zgromadzenie absolutnie nie podziela jego ostatnich wypowiedzi, gdyż każdemu, niezależnie od jego poglądów, należy się szacunek i chrześcijańskie zrozumienie. Ufam, że ten młody kapłan zastosuje się do ślubów, które złożył w Zgromadzeniu" - dodawał ks. Banko.

d2qp9ji

Zakaz wydano po tym, jak ksiądz wygłosił kazanie na nabożeństwie poprzedzającym marsz w ramach obchodów rocznicy ONR w Białymstoku. Jak podawały media, ksiądz nazwał narodowo-katolicki radykalizm "chemioterapią dla ogarniętej nowotworem złośliwym Polski". Kilka dni później Kuria Archidiecezjalna przeprosiła tych, którzy poczuli się dotknięci "zachowaniem członków ONR w katedrze białostockiej", a przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki wyraził "zdecydowaną dezaprobatę" wobec wykorzystywania świątyni do głoszenia poglądów obcych wierze chrześcijańskiej.

Ostatecznie prokuratura w Białymstoku umorzyła dochodzenie związane z tymi obchodami oraz z kazaniem księdza.

We wrześniu 2016 r. podano, że ksiądz wystąpił ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy, co w praktyce oznacza odejście z kapłaństwa. On sam napisał wtedy m.in.: "Chcąc zachować twarz, honor i wierność Jezusowi Chrystusowi oraz Jego Świętej Ewangelii, w związku ze złożonymi ślubowaniami nie jestem w stanie łączyć Prawdy i Słowa Bożego z liberalną narracją, w jaką środowiska żydowskie, gejowscy lobbyści, a zatem i moi przełożeni próbowali mnie wpisać. Zdradziłbym Chrystusa, gdybym ustąpił wobec wywieranych na mnie nacisków".

d2qp9ji
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2qp9ji
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj