Kiedy Wybory prezydenckie 2020? Jacek Sasin mówi o "optymalnym" terminie
Trwa uchwalanie nowej ustawy o wyborach prezydenckich. Ustalany jest także termin, w którym te miałyby się odbyć. Jacek Sasin zdradza datę, która jest "optymalna" i "realna".
13.05.2020 | aktual.: 13.05.2020 10:27
W polskim parlamencie trwają prace nad uchwaleniem nowej ustawy o przeprowadzeniu wyborów prezydenckich. W partii rządzącej trwa także debata nad terminem, w którym te mogłyby się odbyć. Wstępnie mówi się o 28 czerwca, jednak kalendarz wyborczy nie został jeszcze rozpisany.
Wybory 2020. Jacek Sasin podaje "optymalny" termin
O dokładną datę wyborów prezydenckich zapytany został minister Jacek Sasin. - Jeśli dziś popatrzymy na kolejne kroki, czyli konieczność nowelizacji ustawy o wyborach prezydenta w 2020 roku, bo obecna nie jest idealną podstawą do głosowania, to zakładając, że opozycja będzie się zachowywać w Senacie tak jak dotąd, musimy zostawić dla prac w tej izbie 30 dni - mówi w rozmowie z "DGP" polityk PiS.
Jago zdaniem, taki scenariusz jest bardziej niż prawdopodobny. - Opozycja i marszałek Grodzki za punkt honoru postawili sobie utrudnianie sprawy. Z tego powodu 28 czerwca jest pierwszym możliwym terminem, by wybory się odbyły. Także dlatego, by po wyborach SN miał dość czasu na potwierdzenie ich ważności. Wybory prezydenckie 28 czerwca to termin optymalny i realny - tłumaczy Sasin.
Wybory prezydenckie 2020. Co z wydrukowanymi kartami? Jacek Sasin odpowiada
Polityk PiS pytany był także o zalecenia ministra zdrowia, Łukasza Szumowskiego, który jest przeciwny wyborom hybrydowym. - Szukamy najlepszego z możliwych rozwiązań. Nasza propozycja daje wolny wybór Polakom, czy chcą oddać głos w lokalu wyborczym, czy zagłosować korespondencyjnie - podkreśla Jacek Sasin.
W jego opinii, na ulicach polski ludzi jest już prawie tyle, co przed epidemią koronawirusa. Polityk porównuje też głosowanie w wyborach prezydenckich do wyjścia na zakupy. Co podkreśla, ważne jest zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom podczas aktu wyborczego.
W wywiadzie padło też pytanie o wydrukowane już pakiety wyborcze, które nie zostały wykorzystane podczas wyborów 10 maja. - Nadają się do wykorzystania w tych wyborach. Rada Ministrów wyraziła uchwałą takie oczekiwanie. Jeśli nie zgłoszą się nowi kandydaci, to mogą być wykorzystane w 100 procentach - zaznacza Jacek Sasin. Zdaniem polityka, PKW nie będzie musiało ingerować we wzór karty do głosowania. Taka odpowiedź potwierdza m.in. obawy sędziego Jerzego Stępnia, który w TVN24 mówił, że politycy PiS "zamiast zająć się stworzeniem dobrego prawa wyborczego, próbują na siłę ratować wydrukowane pakiety wyborcze".
Wybory prezydenckie 2020. Sejm przyjął ustawę
We wtorek wieczorem Sejm przyjął, proponowany przez PiS, projekt ustawy o wyborach prezydenckich. Ten zakłada, że w nowo rozpisanych wyborach będzie można głosować w lokalu wyborczym, ale też korespondencyjnie. Chęć głosowania listownego mogą zgłosić zdrowi obywatele (na 12 dni przed głosowaniem) oraz osoby objęte kwarantanną (na 2 dni przed wyborami).
Nowa ustawa uchyla też wcześniejszy akt prawny z 6 kwietnia, który mówił o możliwości głosowania jedynie w sposób korespondencyjny. Ustawa przywraca też PKW możliwość określenia wzoru karty do głosowania i całego pakietu wyborczego. W myśl nowych przepisów kandydaci, którzy nie mogli być wybierani 10 maja, zostaną zapisani bez konieczności zbierania list poparcia, po ponownym zgłoszeniu swojej kandydatury. W wyborach będą mogli wziąć udział także nowi kandydaci.
Ustawa trafi teraz do Senatu. Ten zajmie się nią już w środę. Obrady planowane są na godzinę 11.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"
Masz newsa? Daj znać na dziejesie.wp.pl. Czekamy an zdjęcia, nagrania oraz informacje!