Skandal w pogotowiu we Wrocławiu. "Młode i ładne". Ruch śledczych
Prokuratura we Wrocławiu prowadzi dochodzenie w sprawie ratowników medycznych, którzy podczas interwencji badali ginekologicznie pacjentki. Zawiadomienie złożyło pogotowie po skardze jednej z pacjentek - informuje Onet.
"19 grudnia 2024 r. do Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia Krzyki-Zachód wpłynęło pisemne zawiadomienie Pogotowia Ratunkowego we Wrocławiu dotyczące możliwości popełnienia przestępstw z art. 231 paragraf 1 kodeksu karnego i inne w związku z udzieleniem w dniu 8 listopada 2024 r. pomocy pokrzywdzonej przez Zespół Ratownictwa Medycznego" - pisze w odpowiedzi na pytania Onetu Karolina Stocka-Mycek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kierowca zdawał egzamin na prawo jazdy. Niebywałe, co zrobił na przejeździe
Dochodzenie w toku
Sprawa dotyczy ujawnionej przez Onet afery w pogotowiu ratunkowym we Wrocławiu. Jak informowano, dwaj ratownicy medyczni podczas interwencji badali ginekologicznie pacjentki, co nie było zgodne z ich uprawnieniami. Po skardze jednej z kobiet, kierownictwo pogotowia zawiadomiło prokuraturę.
- (Wybierali) tylko młode, tylko fajne, takie, które im się spodobały. I robili to w ramach działań zespołu ratownictwa medycznego - mówi osoba znająca kulisy sprawy.
"Przedmiotowe zawiadomienie zostało złożone po przeprowadzeniu postępowania przez Komisję Skarg i Wniosków Pogotowia Ratunkowego we Wrocławiu w związku ze skargą pokrzywdzonej, z której wynikało, że ratownik medyczny w trakcie udzielanego świadczenia miał przeprowadzić badanie ginekologiczne" - podkreśla rzeczniczka wrocławskiej prokuratury.
Prokuratura zwróciła się do Pogotowia Ratunkowego o przesłanie pełnej dokumentacji związanej z zawiadomieniem, co jest niezbędne do prawidłowego prowadzenia postępowania. Na razie trwa postępowanie sprawdzające.
Kontrola w pogotowiu. Ratownicy nie mogą przeprowadzać badania ginekologicznego
Niezależnie od działań prokuratury, w Pogotowiu Ratunkowym we Wrocławiu trwa wewnętrzna kontrola. Sprawdzane są wszystkie karty z interwencji. Ratownicy, którzy zaznaczali w rubryce "badanie ginekologiczne", muszą składać pisemne wyjaśnienia.
- Jak dotąd ujawniono kilkadziesiąt kart medycznych, w których dwaj ratownicy zaznaczali przeprowadzenie badań ginekologicznych w trakcie interwencji – mówiła Onetowi osoba, która zna kulisy afery w Pogotowiu Ratunkowym we Wrocławiu, ale zastrzegła anonimowość.
Z uzyskanej przez pogotowie ratunkowe opinii wojewódzkiego konsultanta w dziedzinie medycyny ratunkowej wynika, że ratownicy medyczni nie mogą przeprowadzać badania ginekologicznego, z wyjątkiem przyjęcia porodu.
Źródło: Onet