Kiedy powstanie nowa komisja "orlenowska"?
O terminie powstania nowej komisji śledczej ds. PKN Orlen będzie można mówić dopiero, gdy wiadomo będzie, w którym momencie jej działania nie kolidowałyby z pracą prokuratury - powiedział szef klubu PiS Przemysław Gosiewski.
22.02.2006 | aktual.: 23.02.2006 06:31
Wieczorem z ministrem sprawiedliwości ze Zbigniewem Ziobrą rozmawiali na ten temat przedstawiciele ugrupowań, które podpisały pakt stabilizacyjny. Gosiewski dodał, że na przyszły tydzień zaplanowano kolejne spotkanie.
W skład zespołu roboczego PiS, Samoobrony i LPR wchodzą: Gosiewski, Janusz Maksymiuk i Bogusław Kowalski. LPR zwróciła się w poniedziałek do marszałka Sejmu Marka Jurka z wnioskiem o powołanie komisji śledczej ds. PKN Orlen; miałaby ona dokończyć prace funkcjonującej w poprzedniej kadencji komisji badającej sprawę koncernu naftowego.
Opowiadamy się za powołaniem komisji, ale termin jej pracy musi być uzależniony od tego, jakie będą w tym zakresie podejmowane działania procesowe - podkreślił Gosiewski.
Jak dodał, raport i cały dorobek poprzedniej komisji ds. PKN Orlen, "powinien być przejęty przez nową komisję jako podstawa wyjściowa". Zauważył jednak, że "paru miesięcy" potrzeba, aby członkowie nowej komisji przeanalizowali akta i dorobek poprzedniej komisji oraz zbudowali plan pracy.
Wiceszef klubu LPR Bogusław Kowalski zaznaczył, że PiS, Samoobrona i LPR są zgodni, że "komisja jest potrzebna i komisja powstanie najszybciej, jak to będzie możliwe".
Dodał, że reaktywowanie komisji ds. PKN Orlen nie zostało odłożone. Nie chodzi o czas powołania komisji, ale żeby odniosła skutek, aby mogła skutecznie działać- argumentował.
Poprzednia komisja śledcza ds. PKN Orlen zakończyła swoją pracę wraz z końcem poprzedniej kadencji Sejmu. W sprawozdaniu końcowym posłowie uznali m.in., że b. prezydent Aleksander Kwaśniewski, b. premier Leszek Miller, b. minister skarbu Wiesław Kaczmarek, b. minister sprawiedliwości Barbara Piwnik, b. marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz, b. minister sprawiedliwości Andrzej Kalwas i b. minister skarbu Emil Wąsacz powinni stanąć przed Trybunałem Stanu.