Kempa o pomocy humanitarnej: "musimy oddać to, co sami otrzymywaliśmy"
Podczas swojej pierwszej wizyty w charakterze ministra ds. międzynarodowej pomocy humanitarnej Beata Kempa odwiedziła stolicę Jordanii, Amman. Polityk mówiła o efektywności i nowych metodach niesienia pomocy humanitarnej, a także swoich najbliższych planach.
13.01.2018 | aktual.: 13.01.2018 21:06
Beata Kempa twierdzi również, że pomoc humanitarna ma obecnie charakter zbyt ogólnikowy, a jej urząd istnieje właśnie po to, by znaleźć konkretne rozwiązania. Polityk zapowiada, że niebawem przedstawi praktyczne rozwiązanie, które zostało opracowane przy okazji pomocy kalekiej dziewczynki z Turcji.
- Dziewczynka, która nie miała żadnych dokumentów, wymagała pilnego wyposażenia w protezy. I okazało się, że znalazł się sposób, który nie jest tani, żeby jej bardzo skutecznie pomóc. Pokażemy wkrótce film na ten temat i pokażemy tę metodę - mówi Kempa.
Poltyk zdradza również, że miejscem jej kolejnej wizyty będzie Grecja. Wybór padł akurat na ten kraj, gdyż właśnie tam schronienie znalazło wielu uchodźców z terenów ogarniętych międzynarodowymi niepokojami.
Kempa zauważyła również, że Polska ma historyczny obowiązek, związany z niesieniem pomocy humanitarnej, bo przed 1989 rokiem sama korzystała z różnych jej form.
Podczas czterodniowej wizyty Beata Kempa odwiedzi m.in. dwa największe obozy dla uchodźców z ogarniętej konfliktem Syrii - Zaatari i Azraq. W niedzielę minister ds. międzynarodowej pomocy humanitarnej spotka się z ambasadorem Unii Europejskiej w Jordanii, dyrektorem biura UNICEF w regionie Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, reprezentującym UNICEF w Jordanii oraz swoim lokalnym odpowiednikiem - ministrem ds. planowania i współpracy międzynarodowej Jordanii.