KE próbuje zapobiec katastrofie z tłumaczeniami

Uginając się pod narastającą stertą zaległych tłumaczeń na nowe języki oficjalne Unii Europejskiej, Komisja Europejska ogłosiła, że będzie odtąd ściśle egzekwowała limity długości dokumentów produkowanych przez jej urzędników.

Jeśli jej zalecenia nie zostaną spełnione, liczące 60 tysięcy stron zaległości w tłumaczeniach narosną w ciągu najbliższych trzech lat do 300 tysięcy - przyznał organ wykonawczy UE.

"Uprasza się służby Komisji, żeby produkowały krótsze dokumenty. Raporty i teksty poglądowe nie powinny w normalnych warunkach przekraczać 15 stron" - czytamy w dokumencie przyjętym w środę.

Komisja postanowiła też wyznaczyć sobie ambitny cel, żeby zwiększyć wydajność zatrudnianych przez siebie i sowicie opłacanych tłumaczy o 40% do 2006 roku. Do tego czasu mają być nadrobione zaległości.

Główną przyczyną kłopotów jest niemal podwojenie liczby języków oficjalnych - z 11 do 20 - wraz z przystąpieniem do Unii 1 maja 10 nowych państw, w tym Polski. Równocześnie dopiero trwa nabór tłumaczy zdolnych przekładać dokumenty na 9 nowych języków.

1 maja było ich łącznie 214 (wliczając tłumaczy zewnętrznych, pracujących na zlecenie), a do września ma być 376. Tymczasem potrzeby ocenia się na ponad 1000 (obecnie Komisja korzysta łącznie z 2400 tłumaczy). Najmniej kłopotów jest z językiem polskim, ale dotkliwie brakuje tłumaczy znających maltański, estoński, łotewski czy słoweński.

Komisja stanowczo zaprzecza doniesieniom, jakoby zamierzała "dyskryminować" nowe języki albo języki mniejszych państw członkowskich. Przypomina przy tym, że już teraz dokumenty robocze są dostępne zazwyczaj tylko w języku, w którym powstały (większość po angielsku lub francusku, rzadziej po niemiecku).

Spośród oficjalnych dokumentów we wszystkich językach będą nadal publikowane projekty wspólnych unijnych aktów prawnych, decyzje dotyczące pomocy publicznej, nieuczciwej konkurencji i łączenia przedsiębiorstw.

Inne ważne dokumenty będą dostępne w języku kraju, którego dotyczą, a także często również w trzech językach "proceduralnych" Komisji (po angielsku, francusku i niemiecku). Obywatele i firmy będą nadal otrzymywali odpowiedzi Komisji w swoich językach.

Urzędnicy Komisji podkreślają, że również poprzednie poszerzenia Unii wymagały "okresów przejściowych", zanim uporano się z zaległościami w tłumaczeniach. Przyznają jednak, że nadrobienie obecnych opóźnień, związanych z największym poszerzeniem w historii Unii, rzeczywiście potrwa stosunkowo najdłużej.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Fatalna pomyłka Rosjan. Zestrzelili własny myśliwiec
Fatalna pomyłka Rosjan. Zestrzelili własny myśliwiec
Putin może świętować? Prasa komentuje spotkanie Trumpa z Zełenskim
Putin może świętować? Prasa komentuje spotkanie Trumpa z Zełenskim
164 drony. Masowy atak Rosji na Ukrainę
164 drony. Masowy atak Rosji na Ukrainę
Zwrócili się z listem otwartym do Rady Ministrów. Zbierają podpisy
Zwrócili się z listem otwartym do Rady Ministrów. Zbierają podpisy
Samochód spadł na tory w Zabrzu. Pasażerowie uniknęli tragedii
Samochód spadł na tory w Zabrzu. Pasażerowie uniknęli tragedii
"Coś szczególnego". Naukowcy odkryli zmianę nad Atlantykiem
"Coś szczególnego". Naukowcy odkryli zmianę nad Atlantykiem
Wypadek na autostradzie A4. Trasa do Katowic zablokowana
Wypadek na autostradzie A4. Trasa do Katowic zablokowana
Niemiecka prasa: Orban to nie bezinteresowny mediator
Niemiecka prasa: Orban to nie bezinteresowny mediator
GOPR ostrzega turystów. W Beskidach panują trudne warunki
GOPR ostrzega turystów. W Beskidach panują trudne warunki
"Strategia długiego marszu". Taki plan na Arktykę ma Rosja
"Strategia długiego marszu". Taki plan na Arktykę ma Rosja
Nawrocki pomoże zbliżyć do siebie PiS i Konfederację? Nowy sondaż
Nawrocki pomoże zbliżyć do siebie PiS i Konfederację? Nowy sondaż
Zmiana czasu na zimowy. Tak wpłynie na pensje pracowników
Zmiana czasu na zimowy. Tak wpłynie na pensje pracowników