KE: nie chodzi o dekrety Benesza, a o zwrot mienia
Komisja Europejska zapewniła w środę, że nie zamierza podważać decyzji o wywłaszczeniach ludności, do których doszło zaraz po II wojnie światowej, ale sprawdza, czy aktualne prawo kandydatów nie dyskryminuje nikogo przy zwrocie mienia. Jak podało Polskie Radio, Czechy zobowiązały się do sprawdzenia, czy tzw. dekrety Benesza są zgodne z prawem UE.
Na takie rozróżnienie kładł nacisk na codziennym spotkaniu z prasą rzecznik komisarza Unii Europejskiej ds. poszerzenia Guentera Verheugena, Jean-Christophe Filori, pytany o wcześniejsze wystąpienie niemieckiego komisarza w Parlamencie Europejskim w Strasburgu.
Nie powinno się mieszać dwóch spraw. Jeżeli chodzi o dekrety (prezydenta Czechosłowacji Eduarda) Benesza, komisarz powtórzył dokładnie to, co powtarza od tygodni. (...) Następnie mówił o innym prawie dotyczącym zwrotu mienia - o czechosłowackiej ustawie z 1991 roku - że trzeba się zorientować, czy ta ustawa nie pociąga ewentualnie za sobą dyskryminacji. To jest jedyna rzecz, której się trzeba teraz przyjrzeć - tłumaczył rzecznik. (mk)