Kazimierz Marcinkiewicz o plusach i minusach konwencji Biedronia
- Jest znak zapytania co do wielkości obietnic. Biedroń powiedział, że będą kosztowały 35 mld, a na chłodne oko widać, że będzie to 2 razy więcej. W programie nie ma mowy o tym, skąd wziąć pieniądze - mówił były premier Kazimierz Marcinkiewicz w programie "Tłit", komentując konwencję partii "Wiosna". Wskazał, że denerwuje go, że Biedroń atakuje przede wszystkim PO, a bardzo mało PiS. - To dziwne i niepotrzebne - stwierdził Marcinkiewicz. Na plus wskazał "świeżość, fajnych ludzi, powiew nowości i innego spojrzenia". Zdradził, że podoba mu się pomysł emerytury obywatelskiej.