Kazik Staszewski nigdy nie został świadkiem Jehowy. Artysta ujawnił powód
Kazik Staszewski, lider zespołu Kult, ujawnił powody, dla których nie został świadkiem Jehowy. W rozmowie w programie TVP Kultura artysta opowiedział o swojej duchowej podróży, która rozpoczęła się w czasach stanu wojennego.
Kazik Staszewski, znany z buntowniczej twórczości, w latach 80. niemal został świadkiem Jehowy. W programie "Chuligan Literacki" opowiedział o swojej duchowej podróży, która rozpoczęła się w czasach stanu wojennego. Wówczas zaczął uczęszczać na zebrania i studiować Pismo Święte.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Starcie Nawrockiego z Mentzenem. "Nie zostały przekroczone czerwone linie"
Duchowa podróż Kazika
Artysta przyznał, że jego przygoda z naukami Świadków Jehowy trwała do 1985/86 roku. Mimo głębokiego zaangażowania, nie zdecydował się na chrzest i formalne dołączenie do wspólnoty. Powodem była jego pasja do tworzenia i wyrażania siebie przez sztukę, która okazała się silniejsza niż pragnienie przynależności do organizacji religijnej.
Mi to nie pozwoliło zrobić tego kroku ostatecznego, czyli się ochrzcić i tytularnie świadkiem Jehowy zostać, bo zbyt kochałem to, co robiłem w wolnych chwilach - wyznał w wywiadzie.
Rodzina i duchowość
Kazik Staszewski podkreślił, że najważniejsza była dla niego rodzina, co wynikało z faktu, że wychowywał się bez ojca. W rozmowie dla magazynu "Zwierciadło" sprzed jedenastu lat, artysta przyznał, że odnalazł Boga, ale w inny sposób niż mogłoby się wydawać.
Dla mnie zawsze najważniejsza była rodzina, może dlatego, że sam wychowywałem się bez ojca. W jakimś sensie zastąpiła mi Boga. Teraz, z perspektywy czasu, widzę jednak, że Bóg był cały czas obecny w moim życiu, tylko inaczej Go nazywałem - powiedział Kazik.
Kazik Staszewski, mimo że nie został świadkiem Jehowy, kontynuuje swoją duchową podróż, odnajdując Boga w codziennym życiu i relacjach z bliskimi.