Kazachstan. Pięć osób zginęło podczas eksmisji komorniczej
Podczas eksmisji komorniczej w Kazachstanie lokator sięgnął po broń i zaczął strzelać. Zginęło pięć osób. Mieszkańcy od 2014 roku mieli problemy z powodu długu w banku.
Do tragedii doszło w poniedziałek, 20 września, w Ałma-Acie, czyli największym mieście Kazachstanu. Podczas wykonywania sądowego nakazu eksmisji w jednym z prywatnych domów, jego mieszkaniec złapał za broń i zaczął strzelać. Pod ostrzałem znaleźli się komornicy, funkcjonariusze policji oraz urzędnicy z Departamentu Sytuacji Nadzwyczajnych.
Zanim napastnika udało się obezwładnić, z broni myśliwskiej zabił pięć osób. Dopiero później mundurowi opanowali sytuację i aresztowali 54-latka.
Portal TengriNews.kz wyjaśnia, że byli właściciele stracili swoją nieruchomość z powodu długu w banku, którego nie potrafili spłacić. Sprawa ciągnęła się od 2014 roku, a od trzech lat lokal ma nowego właściciela, który nie mógł się do niego wprowadzić z powodu dawnych lokatorów.
"Ofiary mają rodziny i małoletnie dzieci. Otrzymają wszechstronną i niezbędną pomoc ze strony środowiska zawodowego. Okoliczności incydentu badają organy ścigania" - napisała Republikańska Izba Komorników Prawnych.
Rosja. Mężczyzna otworzył ogień do komorników
BBC przypomina, że podobnie potoczyły się wydarzenia z czerwca tego roku, kiedy w Rosji 61-letni mieszkaniec skłotu zastrzelił dwóch komorników, którzy przyjechali do niego z nakazem eksmisji. Strzały oddano z karabinu myśliwskiego.
"Po strzelaninie mieszkaniec Soczi nagrał wideo i powiedział: "Mieszkam w tych domach od czwartego roku życia!" - pisze BBC.
Prezydent Kazachstanu Kassym-Zhomart Tokajew złożył kondolencje prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi z powodu śmierci ludzi w wyniku zbrojnego ataku na Uniwersytet w Permie. Z kolei Putin przekazał wyrazy współczucia rodzinom osób zabitych w strzelaninie w Ałna-Acie.