Podkomisja smoleńska. Antoni Macierewicz: Nikt nie miał takiej bezczelności jak wy

Trwa sejmowa Komisja Obrony Narodowej. Posłowie wysłuchali informacji nt. działalności tzw. podkomisji smoleńskiej. Po sprawozdaniu w sali obrad zapanowała wrzawa. Antoni Macierewicz w mocnych słowach zwrócił się do posłów opozycji, w szczególności do Joanny Kluzik-Rostkowskiej.

Podkomisja smoleńska. Antoni Macierewicz: Nikt nie miał takiej bezczelności jak wy
Źródło zdjęć: © PAP

30.07.2020 | aktual.: 30.07.2020 21:00

Dziś podczas sejmowej Komisji Obrony Narodowej posłowie wysłuchali ustaleń, jakie przez 10 lat udało zebrać się tzw. podkomisji smoleńskiej ws. tragicznych wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku, w którym zginęł prezydent oraz 95 innych przedstawicieli polskiej elity intelektualnej oraz rodzin ofiar zbrodni katyńskiej.

Po pierwszej części posiedzenia, podczas której prezentowane były ustalenia dotyczące przyczyn rozbicia się samolotu TU-154M, przyszedł czas na dyskusję.

Katastrofa smoleńska. Mocna dyskusja po sprawozdaniu podkomisji

W mocnych słowach o przedstawionych informacjach wyraziła się Joanna Kluzik-Rostkowska z Platformy Obywatelskiej. - Uważam za skandaliczny i dewastujący polskie życie polityczne sposób pracy podkomisji pana Antoniego Macierewicza. Wszystkie fałszywe informacje, dotyczące tego, że trzy osoby miały przeżyć, zaprzeczanie faktom, to ma służyć zafałszowaniu rzeczywistości - mówiła posłanka.

Podkomisja smoleńska. Kluzik-Rostowska: Rozpętał pan wojnę informacyjną

Jak dodała, ma nadzieję, że Antoni Macierewicz zdaje sobie sprawę ze skali prowadzonej przez niego dezinformacji. - To są narzędzia rosyjskie. Tyle że, jak rozumiem, Rosja nie musiała wysyłać swoich przedstawicieli, bo to pan, panie Macierewicz, rozpętał wewnętrzną wojnę informacyjną - dodała Kluzik-Rostowska.

Po posłance PO głos zabrał europoseł Dominik Tarczyński. Ten na wstępie podziękował Antoniemu Macierewiczowi za trud włożony "w walkę o dotarcie do prawdy".

Podkomisja smoleńska. Dominik Tarczyński: Nie dziwię się, że pan Lasek jest posłem PO

Później odniósł się do słów Kluzik-Rostowskiej. - Powiem pani o faktach, a nie opiniach politycznych. Przypomnę, jaka była wasza reakcja, gdy byłem przewodniczącym naszej delegacji do Rady Europy, gdy debatowaliśmy nad tym, czy warunkiem koniecznym nie powinno być oddanie wraku przez Rosję. Nawet nie przyszliście na debatę - mówił Tarczyński.

Europoseł dodał, że prezentacja podkomisji Antoniego Macierewicza ukazała "coś przerażającego". - To ogrom kłamstw, jakie mogliśmy obserwować przez lata. Nie dziwię się, że pan Lasek jest posłem Platformy Obywatelskiej i czemu to ta partia pana przytuliła. Fakt, że pan nigdy tym nie latał i że oceniał pan osobę, która wylatała ponad 21 tysięcy godzin, to tylko dowód na to, jak wtedy działało państwo - podkreślił Dominik Tarczyński.

Podkomisja smoleńska. Antoni Macierewicz: Wszyscy oddaliście honor i dumę

Wreszcie głos zabrał Antoni Macierewicz, który również odniósł się do słów Joanny Kluzik-Rostowskiej. - Chcę powiedzieć tylko o kilku faktach, o których pani Kluzik-Rostkowska mogła zapomnieć, bo była wtedy członkiem innego ugrupowania, a o tych faktach zapomniała. Wymazała z serca i duszy, na zawsze - rozpoczął przewodniczący podkomisji smoleńskiej.

- Chcę przypomnieć państwu, że głosowaliście przeciwko temu, by Polska prowadziła śledztwo w sprawie katastrofy. Wszyscy pozostawiliście los i pamięć o tych, którzy tam polegli, honor, dumę i bezpieczeństwo państwa polskiego w rękach Rosjan. Teraz oskarżacie nas o popełnienie błędu? Jak śmiecie nas oceniać? Tylko sowieci robili coś takiego. Nikt w historii polski nie miał takiej bezczelności, jak wy dzisiaj - powiedział Antoni Macierewicz.

Poseł PiS oskarżył opozycję, że w 2010 roku powierzono misję kierowania komisją ws. katastrofy premierowi Donaldowi Tuskowi. - Ta właśnie komisja 16 kwietnia orzekła, ze nie będzie się badało tego dramatu zgodnie z porozumieniem polsko-rosyjskim. To była wasza decyzja, oddaliście to w ręce Tuska. Być może w państwa oczach nie był on wówczas politykiem - mówił.

Podkomisja smoleńska. Bartłomiej Sienkiewicz: Wszystkie tezy z dziś wiszą w próżni

Byłemu szefowi MON odpowiedział Bartłomiej Sienkiewicz z PO. - We wniosku, jaki postawiliśmy, chcieliśmy się dowiedzieć, co się dzieje w tej komisji. To jest cel dzisiejszego posiedzenia komisji. Podstawowe zadanie tej komisji to wypracowanie raportu, który rozstrzygnie coś stało się w kwietniu 2010 roku - podkreślił.

Polityk PO przypomniał, że od 2010 roku Prawo i Sprawiedliwość informowało społeczeństwo o tym, że "prawda jest coraz bliżej". - Tu mamy streszczenie raportu. Ja się zgadzam z wnioskiem o uzyskanie informacji, gdzie jest właściwa informacja. Raport to jest metodologia. To jest istota raportu. Raport musi podlegać krytyce ludzi, którzy są w stanie ją ocenić. Póki tego nie ma, wszystkie tezy, które tu słyszeliśmy, wiszą próżni - zaznaczył Sienkiewicz.

- Tutaj idzie o honor Polski i sprawę, która od lat dzieli Polaków. Tu nie ma miejsca na hochsztaplerkę - dodał były szef MSW w latach 2013-2014.

Podkomisja smoleńska. Antoni Macierewicz: Próbujecie zmniejszyć wartość tego materiału

Na zarzuty ze strony posła PO odpowiedział Macierewicz. - Musze przypomnieć kilka faktów. Pieniądze wydane przez Holandię przez pierwsze trzy miesiące to 36 milionów euro. Jeszcze zanim sprowadzili wrak i zanim doszło do prac rekonstrukcyjnych. Tak wyglądają koszty, jakie ponoszą inne państwa. My nigdy nie osiągnęliśmy nawet 5 proc. tych wydatków - mówił.

Antoni Macierewicz podkreślił, ze w informacji przesłanej do posłów ani razu nie wspomniano, że przedstawiany materiał to ostateczny raport. - Bardzo uprzejmie proszę. Próbujecie zmniejszyć wartość dokumentu, który został wam przedstawiony. Materiału, który jest owocem pracy kilkudziesięciu osób - stwierdził.

Zdaniem szefa podkomisja smoleńskiej w ten sam sposób przedstawiany był raport Millera. - Gdyby dzisiejszy porządek dzienny zakładałby przedstawienie raportu,ta kwestia byłaby z państwa strony usprawiedliwiona. Nie mieliście możliwości podnieść nawet jednego argumentu merytorycznego - dodał Antoni Macierewicz.

- Komisja nie ocenia, czy to był zamach. To jest zadanie prokuratury. My dostarczamy dowodów, pokazujemy, jak do tego doszło, czyja to była wina - podkreślił polityk PiS.

Podkomisja smoleńska. Joanna Kluzik-Rostowska: Wolałabym, żeby nie zajmował się pan moją duszą

Do głosu ponownie doszła też Joanna Kluzik-Rostowska. - Wolałabym, żeby pan, zamiast zajmować się moją sercem i duszą, odpowiedział mi na pytanie, czy zdaje pan sobie sprawę z tego, co pan robi - powiedziała.

- Proszę nie dziwić się, że pytamy o to, kiedy pojawi się raport. Komisja pana Millera przedstawiła go po 15 miesiącach, a tu czekamy już lata. Chciałabym wiedzieć, kiedy państwo przegłosujecie ten raport i kiedy trafi on na biurko Mariusza Błaszczaka - pytała Joanna Kluzik-Rostowska.

Podkomisja smoleńska. Maciej Lasek odpowiedział Antoniemu Macierewiczowi

Na Komisji Obrony Narodowej pojawił się także Maciej Lasek. - Ekspertyza zamówiona prze prokuraturę nie została sfałszowana. Wyrwane z kontekstu wypowiedzi, które pan Macierewicz z lubością przytacza, dotyczyły raportu a nie ekspertyzy - mówił poseł PO.

Polityk odniósł się także do słów Macierewicza o braku doświadczenia w kierowaniu samolotem TU-154M. - Pragnę poinformować, że w komisji pracowało trzech członków, którzy mieli wylatane równo: 2500, 500 i 4500 godzin - powiedział. - Chcę dodać, że komisja nie orzeka o winie i odpowiedzialności. Ciekawe jakie zalecenia profilaktyczne zostaną przez państwa ogłoszone i będą różniły się od tych wystawionych przez komisję Millera - skwitował Lasek.

Po tych słowach Maciej Lasek i posłowie opozycji opuścili salę. Z przedstawicielami podkomisji Smoleńskiej został tylko Grzegorz Braun. Posiedzenie Komisji Obrony Narodowej zakończyło się punktualnie o godzinie 21.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1338)