Katastrofa śmigłowca w Afganistanie. Maszyna stanęła w płomieniach
Tragedia w prowincji Wardak w Afganistanie. Doszło tam do katastrofy śmigłowca. Jak informują służby, maszyna spadła tuż po starcie. Jest wiele ofiar.
Do tragicznej w skutkach katastrofy śmigłowca wojskowego MI-17 doszło w nocy ze środy na czwartek 18 marca w centralnej części Afganistanu.
Katastrofa śmigłowca w Afganistanie. Został zestrzelony?
Jak informują służby wojskowe tego państwa, w katastrofie śmigłowca zginęło co najmniej dziewięć osób. Wśród nich są czterej piloci oraz pięciu żołnierzy służb specjalnych.
Maszyna miała spaść tuż po starcie z bazy w Wardak. Z nieoficjalnych informacji, do których dotarła agencja Reutera, wynika, że śmigłowiec mógł zostać zestrzelony pociskiem rakietowym.
AstraZeneca. Szczepić się czy nie? Bartosz Arłukowicz mówi wprost
Jak donosi z kolei "Defense Headlines", do zestrzelenia maszyny miało dojść około godziny 1:30 w czwartek 18 marca, gdy cztery śmigłowce przewoziły ciężki sprzęt i żywność do bazy w Behsud.
Katastrofa maszyny może mieć związek z atakiem bombowym, jaki miał miejsce w środę w Kabulu w Afganistanie. Tam w ataku na autokar, w którym podróżowali urzędnicy państwowi, zginęły trzy osoby, a 11 zostało rannych.
Zamach na urzędników państwowych miał miejsce już w poniedziałek 15 marca. Tam w ataku na bus do przewozu osób zginęły trzy pracownice administracji oraz 3-letnie dziecko. 13 osób zostało rannych.
Afganistan w kryzysie. Katastrofa śmigłowca kolejnym atakiem?
Zarówno za atak w Kabulu, jak i katastrofę śmigłowca, nie wzięła odpowiedzialności żadna z grup terrorystycznych. Władze ani wojsko nie udzielają na ten moment więcej informacji. W sprawie prowadzone jest śledztwo.
W ostatnim czasie Afganistan przeżywa kryzys związany z nasilającymi się takami bombowymi i zamachami terrorystycznymi. Sytuacja ma związek z wycofującym się z kraju wojskiem amerykańskim. Zgodnie z dokumentem podpisanym jeszcze przez Donalda Trumpa ma to nastąpić 1 maja.
Źródło: The Indian Express / Defense Headlines