Katastrofa rosyjskiego Su-25. Pilot nie żyje
Do Morza Azowskiego, w pobliżu Jejska w rosyjskim Kraju Krasnodarskim, spadł rosyjski samolot szturmowy Su-25. Pilot zginął. Przyczyny wypadku ma zbadać komisja.
Lokalne władze, przekazały, że pilot zdołał się katapultować, jednak media donosiły, że podczas wodowania pilot doznał złamania nóg, a gdy wpadł do wody, został przykryty czaszą spadochronu.
"Awaria silnika"
Rosyjski MON po kilku godzinach wydał w tej sprawie komunikat. "Samolot szturmowy rozbił się podczas lotu szkolnego. Wstępną przyczyną katastrofy Su-25 była awaria silnika" - czytamy. MON nie odniósł się do śmierci pilota.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Generał Polko o głównym celu ataków na most Krymski. "To uderzyłoby w samego Putina"
W sieci pojawiły się nagrania przedstawiające moment katastrofy. Wykonali je głównie wczasowicze odpoczywający na plażach Morza Azowskiego. Widać na nich lecący samolot, który traci wysokość. Po chwili katapultuje się z niego pilot. Samolot spada do wody - wówczas plażowicze wpadają w panikę.
Na kolejnych nagraniach widać rosyjski śmigłowiec wojskowy, który leci na miejsce wypadku. Wtedy pojawiły się informację, że pilota udało się wyciągnąć z wody i trwa jego reanimacja. Po ok. godzinie śmierć Rosjanina potwierdził gubernator obwodu Roman Bublik, który poinformował o tym na swoim kanale na Telegramie.
"W imieniu mieszkańców regionu Jejsk składam kondolencje krewnym samolotu szturmowego Su-25, który zginął w katastrofie podczas lotu szkolnego" - czytamy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Na miejscu zdarzenia pracują specjaliści z MON i służb specjalnych.
Przeczytaj także:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski