2z7
Mamy zdjęcia z miejsca tragedii
Jak relacjonował obecny na miejscu katastrofy redaktor naczelny "Głosu Pasłęka" Jerzy Przedpełski, samolot rozbił się "bardzo blisko, około 300 metrów od zabudowań mieszkalnych". - Było trochę szczęścia w tej tragedii - dodał. Zaznaczył, że "nad Sakówkiem przebiega trasa przelotów tych samolotów i praktycznie codziennie odbywają się tam przeloty ćwiczebne". Pilot został znaleziony martwy w odległości 200 metrów od samolotu.