Katastrofa MH17. Holandia przygotowuje nowy wniosek przeciwko Rosji
Od katastrofy malezyjskiego samolotu, na którego pokładzie zginęło 298 osób, w tym 193 Holendrów, minęło ponad siedem lat. Holenderskie władze wciąż zabiegają o to, by Rosja uznała odpowiedzialność za zestrzelenie samolotu MH17 i wypłaciła odszkodowanie rodzinom ofiar. Teraz szykuje nowy wniosek w tej sprawie.
W 2018 roku Holandia i Australia oficjalnie stwierdziły, że Rosja ponosi odpowiedzialność za katastrofę. Dotychczasowe starania o to, by Moskwa uznała swoją winę w tej sprawie spełzły jednak na niczym.
Jak informuje portal RTL Nieuws, holenderski rząd zamierza teraz wystąpić przeciwko Rosji w procedurze przed ICAO - międzynarodową organizacją lotnictwa cywilnego Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Holandia szykuje nowy wniosek przeciwko Rosji
Zdaniem źródeł portalu procedura przed ICAO jest obiecująca, ponieważ Rosja złamała konwencję chicagowską, zestrzeliwując samolot MH17. Ten traktat z 1944 r. stanowi, że kraje są zobowiązane do zapewnienia bezpieczeństwa lotnictwa cywilnego. Artykuł 3 konwencji chicagowskiej stanowi, że "każde państwo musi powstrzymać się od używania broni przeciwko cywilnym statkom powietrznym" oraz "że życie osób na pokładzie" nie może być zagrożone.
Wcześniej rozważany był także wariant pozwania władz w Moskwie przed Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości za finansowanie rebeliantów we wschodniej Ukrainie.
- Procedura przed ICAO to logiczny krok przed późniejszym wystąpieniem do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości - uważa Marieke de Hoon, adiunkt międzynarodowego prawa karnego na Uniwersytecie w Amsterdamie (UvA), cytowana przez RTL Nieuws.
Media informują, że trwają konsultacje z Australią, z którą miałby być złożony wspólny wniosek w tej sprawie. - Strategia procesu jest poufna i nie będziemy tego teraz komentować - mówi rzecznik MSZ.
Samolot MH17 został zestrzelony 17 lipca 2014 r. przez prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy przy użyciu pocisku kierowanego ziemia-powietrze Buk. W katastrofie zginęło 298 osób, w tym 193 Holendrów.
7 czerwca br. ruszył proces, w którym o zestrzelenie maszyny oskarża się trzech obywateli Rosji i jednego Ukraińca. Od września przed sądem zeznają krewni ofiar. Wyrok spodziewany jest jeszcze w tym roku.
Moskwa wielokrotnie zaprzeczała jakimkolwiek oskarżeniom twierdząc, że żadne systemy rakiet przeciwlotniczych nie przekroczyły nawet granicy rosyjsko-ukraińskiej. Szef dyplomacji Kremla Siergiej Ławrow twierdził nawet, że śledztwo międzynarodowego zespołu dochodzeniowego (JIT) jest nieobiektywne i motywowane politycznie.