Karol Wójcicki gra z WOŚP. "To jest coś niepowtarzalnego"
W niedzielę na błoniach Stadionu Narodowego w Warszawie odbywał się 32. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W wydarzeniu wziął udział znany popularyzator wiedzy o astronomii Karol Wójcicki, który wystawił na licytację spotkanie w jego prywatnym obserwatorium. - Mam nadzieję, że to będzie fajna noc - powiedział w rozmowie z dziennikarzem Wirtualnej Polski. - Bardzo cieszy mnie to, że możemy być dziś tutaj na miejscu. Przez ostatnie dwa lata tak układał mi się kalendarz, że gdy był finał WOŚP, ja byłem za kołem podbiegunowym. (...) Fajnie znów być w tym tłumie, poczuć tę atmosferę. To jest coś niepowtarzalnego. Można jeździć w najdalsze zakamarki świata, ale czegoś takiego się nie spotyka ani na ziemi, ani na niebie - wskazał. Jakub Bujnik zapytał Wójcika, jakie są jego najbliższe plany. - Zima powoli dobiega końca. (...) Liczę na to, że niedługo znowu będziemy mogli patrzeć w gwiazdy - oznajmił. Twórca internetowy zdradził też, co wyjątkowego w tym roku Polacy będą mogli zobaczyć na niebie.