Karol Nawrocki z apelem. Mówi o Bogdanie Klichu
Karol Nawrocki, kandydat popierany przez PiS, wzywa rząd do odwołania Bogdana Klicha z placówki w Waszyngtonie. - Bogdan Klich nazywał Donalda Trumpa politykiem niezrównoważonym i nieszanującym demokracji. Jak ktoś taki ma dbać o nasze relacje z nowym, amerykańskim prezydentem? - mówi w rozmowie z Interią.
- Apeluję do rządu, by odwołał z placówki w Waszyngtonie Bogdana Klicha i powołał - w porozumieniu z prezydentem - ambasadora, który pomoże Polsce budować dobre relacje z nową administracją amerykańską - powiedział Karol Nawrocki, kandydat w nadchodzących wyborach prezydenckich popierany przez PiS, w rozmowie z Interią.
- Był w trio, obok Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego, najbardziej zagorzałych krytyków Donalda Trumpa. Nazywał Donalda Trumpa politykiem niezrównoważonym i nieszanującym demokracji. Jak ktoś taki ma dbać o nasze relacje, z nowym, amerykańskim prezydentem? - pytał dalej Nawrocki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polski generał o groźbach Trumpa. "Putin się śmieje"
Według niego wysłanie Bogdana Klicha do Waszyngtonu było błędem ministra spraw zagranicznych. - Gdybym był prezydentem, nie zgodziłbym się na to, aby Bogdan Klich został wysłany na placówkę w USA, bo to nie jest poważne dla relacji polsko-amerykańskich. Bogdan Klich powinien wrócić jak najszybciej z Waszyngtonu i nie narażać prestiżu państwa polskiego, bezpieczeństwa Polaków i powagi naszych relacji z USA - dodał Nawrocki.
"Tutaj zabrakło dialogu"
Nawrocki podkreśla, że dialog między rządem a prezydentem jest kluczowy dla rozwiązania tego konfliktu. - Uważam, że wśród tych 72 osób, które czekają na nominacje ambasadorskie pewnie znalazłyby się osoby, co do których nie ma obiekcji, bo są doświadczonymi dyplomatami, tylko potrzeba tutaj dialogu rządu z prezydentem. Tego zresztą wymaga konstytucja. Tymczasem tego dialogu tutaj zabrakło - powiedział Nawrocki, dodając: - Liczę na to, że jeśli zostanę prezydentem, uda się dojść w tej kwestii do kompromisu i powołania brakujących ambasadorów, bo to leży w interesie państwa.
Bogdan Klich pełni funkcję charge d’affaires w Waszyngtonie od listopada 2024 r., po odwołaniu Marka Magierowskiego przez szefa MSZ. Decyzja w tej sprawie spotkała się z oporem prezydenta Andrzeja Dudy, który nie wyraził zgody na zmianę. Sytuacja ta jest częścią szerszego sporu między MSZ a Pałacem Prezydenckim, dotyczącego nominacji ambasadorskich.
Czytaj też: