Kardynał Philippe Barbarin skazany na pół roku w zawieszeniu. Ukrywał pedofila w sutannie
Kardynał Philippe Barbarin, arcybiskup Lyonu, został skazany na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu za ukrywanie informacji o molestowaniu seksualnym nieletnich, którego dopuścił się duchowny jego diecezji. Hierarcha już poinformował, że poda się do dymisji. Tymczasem obrońcy arcybiskupa zapowiedzieli złożenie apelacji.
07.03.2019 | aktual.: 07.03.2019 16:36
"Przyjmuję do wiadomości decyzję sądu. Niezależnie od mojej osobistej opinii pragnę przede wszystkim wyrazić współczucie dla ofiar i zapewnić rodziny o mojej modlitwie w ich intencji. Postanowiłem udać się do Ojca Świętego, aby złożyć mu swoją dymisję. Przyjmie mnie w najbliższych dniach" - oświadczył kilka godzin po ogłoszeniu wyroku kardynał Barbarin.
Arcybiskup Lyonu, który nosi jednocześnie tytuł prymasa Galii, czyli Francji, jest najwyższym stopniem hierarchą Kościoła katolickiego we Francji, uwikłanym w skandal seksualnego wykorzystywania dzieci. Jak przypomina AFP nazwisko 68-letniego hierarchy pojawiało się w przeszłości w kontekście ewentualnego kandydata na papieża.
Zobacz także: Kardynał we Francji znów staje przed sądem. Miał zataić akty pedofilskie jednego z księży
Kard. Barbarin, jak stwierdził sąd, dowiedział się pomiędzy 2014 a 2015 rokiem o czynach pedofilskich co najmniej jednego księdza ze swojej archidiecezji i - jak wynika z wyroku - zdecydował się zataić te informacje. Ksiądz Bernard Preynat, który miał być chroniony przez Barbarina, wykorzystywał seksualnie nieletnich w latach 80. i 90. Sam także stanie przed sądem - jeszcze w tym roku.
Kardynała Barbarina nie było na sali sądowej podczas ogłaszania wyroku. Podczas procesu zaprzeczał zarzutom. - Nigdy nie chciałem ukrywać tych okropnych aktów - zapewnił na jednej z rozpraw kardynał Barbarin. Twierdził też, że jego opieszałość w działaniu wynikała z tego, że Watykan prosił go o uniknięcie publicznego skandalu.
W sądzie przyznał, że dowiedział się o napaściach przypisanych księdzu w 2014 r., kiedy jedna z ofiar mu się zwierzyła. Jednak w wywiadzie dla gazety "La Croix" w 2016 roku powiedział, że został poinformowany o "zachowaniu" księdza już w 2007 lub 2008 roku, ale nie działał, ponieważ nie było żadnej skargi w tej sprawie.
Domniemane ofiary księdza Bernarda Preynata, który przyznał się do wykorzystywania seksualnego nieletnich chłopców w latach 80. i 90. XX wieku, wierzą, że urzędnicy kościelni wiedzieli o zachowaniu księdza już w 1990 roku, kiedy to Preynat został przeniesiony do innej parafii.
Proces i skazanie kardynała Barbarina, jak informuje AFP, są kolejnym ciosem dla Kościoła katolickiego, zadanym zaledwie kilka tygodni po specjalnym szczycie w Watykanie, poświęconemu walce z wykorzystywaniem seksualnym dzieci i skazaniu w Australii innego hierarchy, kardynała George'a Pella.
Źródło: lemonde.fr