Trwa ładowanie...

Karambol na S7. Są nowe informacje o ofiarach

Potwierdzają się dramatyczne doniesienia. W karambolu na obwodnicy Trójmiasta zginęło czworo dzieci - poinformowała prokuratura.

Miejsce karamboluMiejsce karamboluŹródło: PAP, fot: KW PSP Gdańsk
d494ynp
d494ynp

Do karambolu doszło w piątek wieczorem na remontowanym odcinku trasy S7 w Borkowie k. Gdańska. W katastrofie uczestniczyło 21 pojazdów - 18 osobowych i trzy ciężarówki. Pojazdami poruszało się łącznie 56 osób.

We wtorek prok. Wojciech Dunst z Prokuratury Rejonowej w Pruszczu Gdańskim poinformował, że pozostałe dwie ofiary karambolu to również były dzieci.

- Ustaliliśmy tożsamość kolejnych dwóch ofiar tego tragicznego wypadku. Jest to niestety rodzeństwo - 9-letnia Eliza i 12-letni Tomek, którzy podróżowali samochodem z meczu Lechii Gdańsk z Legią Warszawa ze swoim ojcem - powiedział. Dzieci pochodziły z powiatu malborskiego.

Dodał, że ojciec przebywa w szpitalu w Gdańsku w stanie ciężkim.

d494ynp

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Zmarnowaliśmy kilkadziesiąt lat". Pułkownik wskazuje na polityków

Kierowca nie przekroczył czasu pracy

Zapowiedział czynności, które mają sprawdzić stan zdrowia kierowcy. Wiadomo, że w tym dniu sprawca wypadku nie przekroczył czasu pracy.

Rzecznik prokuratury dodał, że jego zdaniem sprawca wypadku powinien zostać objęty tymczasowym aresztem z uwagi na to, że "może utrudniać postępowanie karne i może opuścić granice naszego kraju". Dodatkowo podkreślił, że grozi mu surowa kara.

d494ynp

Prokuratura nie planuje obecnie wnioskowania o przeprowadzenie badań psychiatrycznych, jednak nie wyklucza, że taki wniosek może pojawić się później.

W niedzielę prokuratura ujawniła, że badania toksykologiczne nie wykazały obecności substancji psychoaktywnych w organizmie 37-latka.

- Oznacza to, że kierowca w chwili zdarzenia był trzeźwy i nie znajdował się pod wpływem środków psychoaktywnych - tłumaczył rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Mariusz Duszyński. Dodał, że z zapisu tachografu wynika, że w chwili zderzenia z innymi pojazdami tir jechał 89 km/h. Na tym odcinku drogi dopuszczalna prędkość wynosi 80 km/h.

d494ynp

Badania telefonu podejrzanego wykazały, że nie był on używany w trakcie zdarzenia. Mężczyźnie grozi do 15 lat więzienia.

d494ynp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d494ynp
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj