Trwa ładowanie...
15-04-2016 13:20

Kanclerz Niemiec: rząd godzi się na ściganie satyryka szydzącego z prezydenta Turcji

• Merkel: rząd udziela upoważnienia na ściganie satyryka Boehmermanna
• Boehmermann odczytał w niemieckiej telewizji publicznej ZDF wiersz zawierający liczne epitety pod adresem głowy tureckiego państwa
• Dyplomatyczny konflikt między Berlinem a Ankarą trwa od miesiąca
• Wicepremier Turcji powiedział, że "paszkwil jest nie tylko obraźliwy dla prezydenta, lecz jest także zniewagą 78 mln Turków"

Kanclerz Niemiec: rząd godzi się na ściganie satyryka szydzącego z prezydenta TurcjiŹródło: AFP, fot: SIA KAMBOU
d2p7fos
d2p7fos

- Rząd federalny udzieli w tym przypadku zgody - oświadczyła kanclerz Angela Merkel na spotkaniu z dziennikarzami w urzędzie kanclerskim w Berlinie. Jak przyznała, w rządzie doszło do różnicy zdań w tej sprawie między ministrami z partii chadeckich CDU i CSU a SPD.

Pierwszy program telewizji publicznej ARD podał, że kierowane przez polityków socjaldemokratycznych resorty spraw zagranicznych i sprawiedliwości były przeciwne wyrażeniu zgody, natomiast kierowane przez CDU MSW oraz urząd kanclerski opowiedziały się za takim rozwiązaniem.

Merkel podkreśliła, że w państwie praworządnym wymiar sprawiedliwości jest niezależny i że obowiązuje domniemanie niewinności. Udzielenie przez rząd upoważnienia do wszczęcia postępowania nie oznacza ani "pochopnego osądzenia", ani "uprzedzającej decyzji o granicach sztuki, prasy i wolności słowa", lecz jedynie sytuację, kiedy zbadanie przekazane zostaje niezależnemu wymiarowi sprawiedliwości. - Ostanie słowo będą miały prokuratury i sądy, a nie rząd - zaznaczyła niemiecka kanclerz.

Ambasada Turcji w Berlinie w nocie werbalnej skierowanej tydzień temu do niemieckiego MSZ zażądała ukarania Boehmermanna, który w swojej autorskiej audycji "Neo Magazin Royal" 31 marca w niemieckiej telewizji publicznej ZDF odczytał uznany za pamflet wiersz zawierający liczne epitety pod adresem głowy tureckiego państwa.

d2p7fos

Niemiecki kodeks karny przewiduje, że w przypadku wniosku obcego państwa o ściganie z paragrafu 103 obywatela Niemiec z powodu oskarżenia o zniewagę zagranicznego przywódcy, zgodę na wdrożenie postępowania przez prokuraturę musi wydać niemiecki rząd.

W oświadczeniu dla prasy Merkel podkreśliła, że Turcja jest krajem związanym z Niemcami "bliskimi i przyjaznymi więzami". Przypomniała, że w Niemczech mieszka kilka milionów Turków, a Niemcy i Turcja są sojusznikami w NATO.

Merkel powiedziała, że jest "wysoce zaniepokojona" sytuacją mediów w Turcji oraz losem niektórych dziennikarzy, a także ograniczaniem przez turecki rząd prawa do demonstracji. - Niemiecki rząd nadal będzie przypominał tureckiemu rządowi o postulatach dotyczących praworządności, podziału władz i pluralizmu - powiedziała kanclerz.

Merkel powiedziała, że paragraf 103 kodeksu karnego chroniący osobistą godność głów państw jest "zbyteczny" i zostanie zlikwidowany. Jak zapewniła, nastąpi to do 2018 roku. W historii RFN paragraf ten był zaledwie kilkakrotnie wykorzystywany. Stanowił podstawę do ukarania demonstrantów protestujących przeciwko wizycie szacha Iranu Mohammada Rezy Pahlawiego w latach 60. w Berlinie Zachodnim.

d2p7fos

"Wolność słowa nie podlega negocjacjom"

Dyplomatyczny konflikt między Berlinem a Ankarą trwa od miesiąca. Pokazany w połowie marca w drugim programie telewizji publicznej ZDF satyryczny klip ostro krytykujący prezydenta Turcji m.in. za brutalne represje wobec dziennikarzy wywołał ostre protesty strony tureckiej. Do MSZ w Ankarze wzywany był kilkakrotnie ambasador Niemiec. Berlin odrzucił początkowo protesty, a rzeczniczka MSZ oświadczyła, że wolność słowa "nie podlega negocjacjom".

Tureckie protesty zachęciły niemieckich satyryków do kolejnych szyderstw. Program Boehmermanna był jednym z nich. Satyryk tłumaczy, że jego świadomie prowokacyjny tekst, zawierający niewybredne aluzje do skłonności seksualnych Erdogana, miał za zadanie "pomóc ustalić granicę" między tym, co jest w satyrze dozwolone, a tym co jest zabronione.

Wicepremier Turcji Numan Kurtulmus powiedział, że paszkwil jest nie tylko obraźliwy dla prezydenta, lecz jest także zniewagą 78 mln Turków. To było "ciężkie przestępstwo przeciwko ludzkości" - ocenił turecki polityk.

d2p7fos

Szefowa rządu we wcześniejszej rozmowie telefonicznej z premierem Turcji Ahmetem Davutoglu oceniła wiersz Boehmermanna jako "świadomie obraźliwy". Merkel podkreśliła znaczenie wolności słowa, zastrzegła jednak, że wolność ta "nie jest nieograniczona". Interwencja Merkel wbrew jej nadziejom nie zakończyła jednak sporu.

Niemieccy publicyści oraz opozycja zarzucają Merkel, że ze względu na kluczową rolę Turcji planach walki z kryzysem migracyjnym ugięła się przed żądaniami Ankary.

d2p7fos
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2p7fos
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj