Odcięci od świata
Katastrofa nawiedziła tereny rolnicze. Dziesiątki sztuk bydła trzeba było ewakuować z zalanych farm. W akcji ratunkowej wykorzystano skutery wodne oraz łodzie. Burmistrz miasta Henry Braun powiedział, że jest dumny z tego, jak społeczność zjednoczyła się, aby poradzić sobie z kryzysową sytuacją. Ulewne opady doprowadziły do osuwania się gruntu. Zginęła jedna osoba, z kilkoma nie ma kontaktu. Według świadków fala powodziowa mogła zepchnąć z autostrady od trzech do dziesięciu samochodów. Nadal trwają przeszukania terenu przy autostradzie 7 w pobliżu Agassiz, skąd w poniedziałek helikopterami ewakuowano łącznie 311 osób, 26 psów i kota - podaje CBC. Część miejscowości w Kolumbii Brytyjskiej jest odcięta od świata z powodu zamknięcia dróg. Władze wezwały wszystkich mieszkańców Sumas Prairie do opuszczenia domów z powodu narastającego zagrożenia zalania przez wzbierającą wodę pobliskiej Fraser River. Urzędnicy w regionie przypisują klęskę żywiołową skutkom zmian klimatycznych. Podwyższone temperatury powierzchni morza ogrzewają powietrze i wywołują ekstremalne opady deszczu.