Kampania wyborcza w kościele? "Popatrzcie dobrze na to nazwisko"
W jednej z parafii w Sanoku doszło to bulwersującej sytuacji. Proboszcz podczas mszy świętej wskazał, ale nie wprost, na kogo parafianie powinni zagłosować w drugiej turze wyborów. Sam wytłumaczył, że po prostu "mówił to, co czuł".
15.04.2024 | aktual.: 15.04.2024 15:25
Kandydaci na burmistrza w Sanoku czekają na drugą turę wyborów. Zmierzą się w niej ubiegający się o reelekcję Tomasz Matuszewski (bezpartyjny, KW Łączy nas Sanok), który w pierwszej turze wyborów samorządowych zdobył 30,31 proc. poparcia, oraz Sławomir Miklicz (członek PO, KWW Demokraci Ziemi Sanockiej), który wygrał pierwszą turę z wynikiem 35,99 proc.
Tydzień po pierwszej turze parafian zbulwersowała sytuacja w parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Sanoku na Dąbrówce. Mieszkańcy poinformowali, że podczas ogłoszeń duszpasterskich proboszcz wspomniał o wyborach. Wskazał, na kogo oddał swój głos i zaapelował, aby w wyborczej dogrywce 21 kwietnia "popatrzeć dobrze" na ubiegającego się o reelekcję Tomasza Matuszewskiego.
- Trochę wyborcy z Dąbrówki zawiedli, jeśli chodzi o dowartościowanie postawy i zaangażowania na rzecz naszej dzielnicy, obecnego pana burmistrza Tomasza Matuszewskiego, więc sam się też zastanawiałem, jak to jest, kiedy tyle dobrych rzeczy zostało wykonanych w naszej dzielnicy - mówił proboszcz podczas niedzielnej mszy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Następnie ksiądz wymieniał inwestycje wykonane na Dąbrówce przez ekipę ubiegającego się o reelekcję burmistrza. - Bardzo mocno był zaangażowany w naszą parafię, w naszą dzielnicę i też sądziłem, że tutaj większość z nas zagłosuje na niego. Ja nie ukrywam, głosowałem na niego, bo widziałem i widzę, ile dobrych rzeczy się tu dokonało - przyznał duchowny.
Przypomniał wiernym o następnej turze i, mimo że nie wprost, to wskazał na kogo powinni głosować.
- Będzie teraz drugie głosowanie (...). Ja uważam - to jest moje zdanie - to nie jest agitacja polityczna, żeby tylko wyrazić wdzięczność człowiekowi, który jeździł do Warszawy, prosił o te pieniądze dla naszej dzielnicy i wszystko się tutaj dokonało pozytywnie, więc gdy będziecie głosować drugim razem, to proszę popatrzeć dobrze na nazwisko Tomasza Matuszewskiego - powiedział proboszcz.
- Przepraszam za te uwagi, ale to musiałem powiedzieć, bo jestem też częścią tej parafii i tu mieszkam - dodał.
"Mówiłem to, co czułem"
Proboszcz parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Sanoku Michał Błaszkiewicz w rozmowie z tvn24.pl potwierdził, że podczas mszy poruszał temat wyborów samorządowych w Sanoku.
- Powiedziałem to, co miałem powiedzieć bez żadnych złości, bez gniewów, bez zwracania uwagi. Ja tu jestem proboszczem i odpowiadam też trochę za sytuację w parafii - powiedział.
Podkreślił, że to nie był apel o głosowanie na konkretnego kandydata, a jedynie 'powiedział to, co czuł'. - Nie kłamałem, tylko mówiłem to, co czułem. Nie powiedziałem 'głosujcie na niego'. Niech sobie każdy sam zdecyduje - podsumował.
Źródło: TVN24