Andrzej Duda
Temat wyborów "wywołał do tablicy" prezes PiS Jarosław Kaczyński, który jako pierwszy ogłosił, że kandydatem tej partii na prezydenta jest europoseł Andrzej Duda (w przeszłości współpracownik prezydenta Lecha Kaczyńskiego). Dziś na kandydata PiS chce głosować ponad 20 procent wyborców.
- Wystawienie Andrzeja Dudy to nieprzemyślana decyzja, strzał w stopę. O wiele lepszym rozwiązaniem byłoby postawienie na Piotra Dudę, lidera "Solidarności". Ma bowiem charyzmę, pewność siebie, której brakuje byłemu podsekretarzowi stanu w kancelarii Lecha Kaczyńskiego. Kandydat PiS działa na zasadzie wahadła, podejmuje decyzje, z których za chwilę się wycofuje. Tak było w przypadku uczestnictwa w marszu Prawa i Sprawiedliwości. Na początku deklarował, że nie weźmie w nich udziału, później zmienił zdanie. Jest kompletnie niewyrazisty - mówi Wiesław Gałązka.