Kamiński i Wąsik zostaną wpuszczeni do Sejmu. Padła deklaracja
Rzeczniczka marszałka Sejmu zabrała głos ws. Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Oświadczyła, że jeżeli politycy PiS "będą chcieli wejść do Sejmu jako byli posłowie, to do niego wejdą - na galerię". Tymczasem Wąsik zamieścił w sieci krótki wpis, w którym kolejny raz zapowiedział, że zamierza pojawić się w środę na sali plenarnej.
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zapowiadają, że pojawią się na najbliższym posiedzeniu Sejmu. W rozmowie z PAP rzeczniczka marszałka Hołowni skomentowała ich wypowiedzi. Wskazała, że "nic się nie zmieniło od poprzedniego posiedzenia Sejmu".
- Jeżeli panowie Kamiński i Wąsik, którzy nie są już posłami, będą chcieli wejść do Sejmu jako byli posłowie, to do niego wejdą - na galerię, na pewno nie na posiedzenie plenarne i na pewno nie będą brali udziału w głosowaniu, bo nie jest to możliwe - powiedziała Karpa-Świderek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaznaczyła, że nie będzie w rozmowie z dziennikarzami rozważać innych wariantów dotyczących pojawienia się obu polityków PiS w Sejmie, tak jak nie rozważa, co by było, gdyby każdy inny obywatel chciał uczestniczyć w posiedzeniu i głosować, nie mając do tego mandatu, gdyż nie jest posłem.
Wąsik: "Jestem posłem". Pojawi się w Sejmie?
Wąsik mówił w piątek w Radiu Plus, że wybiera się na rozpoczynające się w środę posiedzenie Izby.
- Jestem posłem, zostałem wybrany głosami moich wyborców i moim obowiązkiem jest wówczas, kiedy mam taką możliwość, uczestniczyć w obradach Sejmu. Wybieram się do Sejmu - powiedział wówczas polityk PiS.
Wyraził przekonanie, że przyjdzie również Kamiński. Przekazał też, że jego pełnomocnik złożył zażalenie na sposób i miejsce zatrzymania w Pałacu Prezydenckim.
We wtorek zamieścił krótki wpis w serwisie X. "Jestem posłem. Stwierdził to Sąd Najwyższy. Poniżej fragment uzasadnienia orzeczenia SN uchylającego postanowienie Szymona Hołowni w sprawie wygaszenia naszych mandatów. Wyrok SO z 20 grudnia nie wywołuje skutku prawnego w postaci utraty wybieralności. Do zobaczenia w Sejmie!" - napisał.
Sprawa Kamińskiego i Wąsika. Decyzja marszałka Sejmu
20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Kamińskiego i Wąsika prawomocnie na dwa lata pozbawienia wolności za przekroczenie uprawnień w tzw. aferze gruntowej z 2007 r. Dzień później marszałek Sejmu wydał postanowienie o wygaśnięciu mandatów obu posłów PiS.
Obaj odwołali się od postanowień marszałka o wygaśnięciu ich mandatów. Marszałek Sejmu skierował te odwołania do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN.
Wyznaczony do sprawy odwołania Wąsika w Izbie Pracy sędzia wydał jednak postanowienie o przekazaniu tej sprawy do Izby Kontroli Nadzwyczajnej, która uchyliła postanowienie marszałka o wygaśnięciu mandatu Wąsika. Dzień później izba ta uchyliła postanowienie o wygaśnięciu mandatu Kamińskiego. Było to możliwe, bo obaj politycy, niezależnie od ich odwołań wniesionych do Izby Pracy za pośrednictwem marszałka, skierowali odwołania także bezpośrednio do Izby Kontroli.
Z kolei Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, w której pozostało odwołanie Kamińskiego skierowane tam przez marszałka Sejmu, 10 stycznia nie uwzględniła go. Tego samego dnia w Monitorze Polskim zostało opublikowane postanowienie marszałka Sejmu w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Mariusza Kamińskiego.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wielokrotnie powtarzał, że Kamiński oraz Wąsik nie są już posłami. Odmiennego zdania są politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Głos ws. Wąsika i Kamińskiego zabrał m.in. były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll. - Konstytucja i Kodeks Wyborczy wyraźnie mówią, że osoby skazane prawomocnym wyrokiem tracą mandat. Marszałek Sejmu nie odbiera mandatu. On jedynie potwierdza, że mandat wygasł - wskazał w rozmowie z Wirtualną Polską.
Czytaj więcej: