Kamienica nie nadaje się do mieszkania. Nocny pożar w Gdańsku
Strażacy przez dwie godziny gasili w nocy pożar kamienicy przy ul. Smoluchowskiego 4 w Gdańsku. Ewakuowano z niej 22 osoby. Strażacy jako wstępną przyczynę podają podpalenie. To drugi pożar tej kamienicy w ciągu ostatnich miesięcy.
Do pożaru na klatce schodowej doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Pół godziny po północy cztery zastępy straży pożarnej dotarły na miejsce.
Strażacy musieli ewakuować 22 mieszkańców budynku. Dwoje z nich było podtrutych dymem. Wstępnie stwierdzono, że nie były to ciężkie obrażenia.
"Zginę jak Adamowicz". Takie listy dostaje prezydent Poznania
Jak mówi rzecznik gdańskiej straży pożarnej mł. bryg. Jacek Jakóbczyk, ewakuowane osoby zostały ulokowane w autobusie podstawionym przez Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowej Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
- We współpracy z Wydziałem Bezpieczeństwa i innych służb stwierdziliśmy, że budynek nie nadaje się teraz do zamieszkania. Uniemożliwia to stopień okopcenia i zniszczenie instalacji elektrycznej i gazowej - mówi Jacek Jakóbczyk.
Podpalenie wstępną przyczyną
Część mieszkańców kamienicy znalazła schronienie u rodziny i znajomych. Dla pięciorga osób Urząd Miejski znalazł tymczasowe miejsca noclegu.
Obecnie trwają czynności związane z oceną stanu budynku. Na miejscu działa też policja.
Według gdańskich strażaków wstępną przyczyną pożaru było podpalenie. Dokładną przyczynę badają policjanci.
Kolejny pożar w tym miejscu
Nadpalone zostały drzwi mieszkań. Spore szkody widać na korytarzu i schodach. Na razie nie wiadomo kiedy mieszkańcy będą mogli wrócić do swoich lokali.
W grudniu 2020 roku gdańscy strażacy gasili już mniejszy pożar na klatce schodowej w tej samej kamienicy.