Kamala Harris zwraca się do Polonii. Wysłała tysiące listów
Wiceprezydentka Stanów Zjednoczonych Kamala Harris w liście do amerykańskiej Polonii zapewniła o swoim wsparciu dla Ukrainy oraz sojuszników, w tym Polski, w obliczu agresji. List został wysłany do dziesiątków tysięcy wyborców o polskich korzeniach.
Kamala Harris podkreśliła w liście napisanym z okazji Miesiąca Dziedzictwa Polskiego znaczenie solidarności z sojusznikami i przeciwstawiania się agresorom. "Będę stała po stronie naszych sojuszników i partnerów, w tym Polski, by bronić demokratycznych wartości i przeciwstawiać się agresorom" - napisała wiceprezydentka USA. "Będę pracować, by zapewnić, że Ukraina zwycięży w tej wojnie - o wolność swoją i wolnego świata" - dodała.
Wiceprezydentka odniosła się również krytycznie do Donalda Trumpa i J.D. Vance’a, stwierdzając, że ich polityka oznaczałaby wsparcie dla Władimira Putina kosztem suwerenności Ukrainy. "W tym krytycznym momencie Donald Trump i J.D. Vance stanęliby po stronie Putina i zmusiliby Ukrainę, by oddała duże połacie swojego suwerennego terytorium" - zauważyła Harris.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Harris zwróciła się do Polonii. Mówiła o wyborze
List był okazją do podkreślenia wkładu Polaków w historię Stanów Zjednoczonych. Harris przypomniała o polskich osadnikach w pierwszej udanej kolonii w Jamestown w Wirginii oraz o milionach polskich imigrantów. "Obecnie ponad 9 mln Amerykanów pochodzenia polskiego nazywa ten kraj swoim domem, wnosząc wkład w każdy aspekt amerykańskiego życia" - zaznaczyła.
"Od przedsiębiorców i innowatorów po artystów i urzędników państwowych, społeczność Amerykanów pochodzenia polskiego nadal kształtuje różnorodnego i dynamicznego ducha Stanów Zjednoczonych. Świętując ten miesiąc, przypominamy sobie o poświęceniach i osiągnięciach Amerykanów pochodzenia polskiego, którzy pomogli zbudować ten naród, i potwierdzamy nasze zaangażowanie w zasady, które nas wszystkich jednoczą - wolność, szanse i równość" - napisała wiceprezydentka.
Harris stwierdziła też, że w nadchodzących wyborach Amerykanie będą mieli wybór między "przywództwem, które będzie stało solidarnie z sojusznikami" i "podejściem, które sprawi, że Ameryka będzie działać sama".
"Stany Zjednoczone nie mogą i nie powinny izolować się od reszty świata. Izolacjonizm nie oznacza ochrony" - zaznaczyła.
Jak poinformował Łukasz Lipiński, szef komitetu wyborczego Polish Americans for Harris, list był wysyłany do dziesiątków tysięcy wyborców o polskich korzeniach. Komitet prowadzi kampanię wśród przedstawicieli Polonii m.in. w Pensylwanii.
Czytaj też: