Kalisz: żądania posła Ziobro nie wywołują skutków prawnych
Według ministra spraw wewnętrznych i
administracji Ryszarda Kalisza (SLD) domaganie się przez posła PiS
Zbigniewa Ziobro, by prezydent i były premier stanęli przed
Trybunałem Stanu, ma charakter wyłącznie polityczny i nie wywołuje
skutków prawnych.
Kalisz powiedział w sobotę w Opolu, że konstytucja stanowi jednoznacznie, że wszczęcie postępowania o postawienie osób pełniących funkcje kierownicze w państwie przed Trybunałem Stanu zaczyna się wstępnym wnioskiem, który może złożyć prezydent, lub grupa posłów. Tylko taki wniosek może uruchomić procedurę; potem rozpoczyna się postępowanie przed sejmową komisją odpowiedzialności konstytucyjnej.
"Sprawozdanie tej komisji, jeśli jest przyjęte przez Sejm jest jednocześnie aktem oskarżenia. Wniosek mniejszości posła Ziobro może być tylko deklaracją o charakterze politycznym. On prawnych skutków nie wywołuje" - podsumował szef MSWiA.
Według Kalisza na następnym posiedzeniu Sejmu wniosek Ziobro, "który zwyciężył w preselekcji powinien być głosowany tak, jak każdy wniosek mniejszości, i każdy z posłów będzie miał możliwość zagłosować za, przeciw, czy się wstrzymać".
"Jeżeliby ten wniosek zwyciężył, to jest sprawozdaniem komisji śledczej, jeśli nie - to pozostaje to, co było sprawozdaniem" - podkreślił.
Były prezydencki prawnik oświadczył także, że zdaniem wielu konstytucjonalistów sprawozdanie sejmowej komisji śledczej nie powinno być w ogóle głosowane w Sejmie. "Sejmowa komisja śledcza, jako instytucja prawa jest uregulowana bezpośrednio w konstytucji, w artykule 111. Wielu konstytucjonalistów w Polsce uważa, że jeżeli w ustawie o SKŚ - ustawie, która ma źródło bezpośrednio w konstytucji jest mowa o tym, że prace SKŚ kończą się przyjęciem sprawozdania przez tę komisję, i nic się nie mówi o sprawozdaniu w Sejmie, to tego rodzaju sprawozdanie nie powinno być głosowane" - podkreślił.
Kalisz powiedział także, że to właśnie poseł Ziobro zablokował zmiany w ustawie o sejmowej komisji śledczej. "W ubiegłym roku był wniosek klubu parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość dotyczący zmiany ustawy o sejmowej komisji śledczej. Pan Ziobro był przedstawicielem wnioskodawców, a następnie, po sprawozdaniu komisji odmówił bycia sprawozdawcą przed Sejmem, co nie zdarza się w parlamentaryzmie"- oświadczył minister.