Październik: u wybrzeży Lampedusy tonie łódź z około 360 imigrantami
Katastrofa statku, który 3 października zatonął u wybrzeży włoskiej wyspy Lampedusa, pochłonęła około 360 ofiar. Południowe wybrzeże Włoch, a w szczególności Lampedusa, od lat są celami przepraw nielegalnych imigrantów z Afryki. Nie każdemu udaje się dotrzeć do Europy, jednak wypadek sprzed dwóch miesięcy był tragedią bez precedensu.
Do katastrofy doszło około godziny 7 rano. Pół mili od brzegu na pokładzie jednostki z nielegalnymi imigrantami wybuchł pożar. Według karabinierów to uchodźcy podpalili koce na pokładzie, by w ten sposób mogła ich dostrzec straż przybrzeżna i przetransportować na ląd. Po pożarze statek zatonął.
Gdy płomienie rozprzestrzeniły się, a statek zaczął się przewracać, ludzie wskoczyli do wody. Alarm podniosły załogi stojących w pobliżu kutrów rybackich widząc pożar i ciała ofiar unoszące się na wodzie. Z katastrofy udało się ocalić 155 osób.
Na zdjęciu: trumny z ofiarami katastrofy w hangarze lotniska na wyspie Lampedusa, 5 października.