Sierpień: Syria - atak chemiczny
Najbardziej donośnym wydarzeniem 2013 roku w wojnie domowej w Syrii (trwającej od marca 2011 roku) był sierpniowy atak chemiczny na przedmieściach Damaszku. Mimo upływu kolejnych tygodni, wciąż nie jest jasne kto za nim stał. Rząd obwinia rebeliantów, a ci obwiniają prezydenta Baszara al-Asada. Ilość ofiar również pozostaje nieustalona. Rozmaite szacunki mówią, że zginęło od ok. 280 do nawet 1700 osób.
Sam atak o mały włos nie stał się powodem międzynarodowej interwencji wojskowej. Barack Obama zapowiadał bowiem, że użycie broni chemicznej będzie sygnałem do działania, a gdy do tego doszło amerykański sekretarz stanu John Kerry lobbował za jak najszybszym wkroczeniem do Syrii.
Ostatecznie nie doszło do interwencji, a światowe mocarstwa i reżim Asada porozumiały się ws. likwidacji chemicznego arsenału Syrii. Zadanie przypadło Organizacji do Spraw Zakazu Broni Chemicznej (OPCW), która za swoje starania została nagrodzona tegoroczną Pokojową Nagrodą Nobla. Większość ekspertów poddaje jednak w wątpliwość, że same zniszczenie broni chemicznej wyhamuje wojenny impet obu stron.