Kajdanki zespolone, podejrzany bez ubrania. Ekspert tłumaczy ostre zatrzymanie Jakuba A.
Jakuba A., podejrzanego o zabójstwo w Mrowinach wyprowadzono z domu tylko w koszulce i majtkach, bo na częściach jego ubrania mogły być ważne ślady dokonanej zbrodni. O użyciu kajdanek zespolonych (na ręce i nogi) wobec potencjalnych zabójców mówi wprost ustawa.
21.06.2019 11:59
- Rzecznik Praw Obywatelskich ośmiesza się, krytykując policję za zbyt ostry styl zatrzymania Jakuba A.- uważa Dariusz Loranty, emerytowany policjant i ekspert do spraw bezpieczeństwa. - Kajdanki zespolone można stosować wobec m.in. osób podejrzanych o zabójstwo i agresywnych. To wynika wprost z przepisów ustawy o środkach przymusu bezpośredniego - dodaje ekspert.
Tłumaczy też, dlaczego Jakub A. został wyprowadzony boso, będąc ubranym tylko w koszulkę oraz majtki. - Gdyby policjanci dali mu się ubrać, mógłby usunąć z odzieży ważne dowody. To na przykład włos ofiary na rękawie, kropelka krwi na spodniach, fragment rośliny z miejsca zbrodni na bucie. Dziś takie dowody potrafią przesądzić o winie sprawcy albo przekonać zatrzymanego do przyznania się - dodaje Dariusz Loranty.
Rozmówca WP podkreśla, że biuro Rzecznika Praw Obywatelskich miało inne i znacznie lepsze okazje, aby interweniować w sprawie stosowania kajdanek. - To Rzecznik nie wie, że policja regularnie zakuwa alimenciarzy czy blogerów? Przypomnę tylko sprawę mężczyzny, który podczas procesu Czesława Kiszczaka rzucił w sędzię tortem. Mimo ponad 60 lat i widocznej otyłości był zakuty w kajdanki zespolone jak wyjątkowo niebezpieczny przestępca - mówi były policjant.
"Upokarzające i niegodne" traktowanie Jakuba A.
Na Adama Bodnara Rzecznika Praw Obywatelskich spadła lawina krytyki. To po oświadczeniu, iż podczas zatrzymania Jakuba A. nie było konieczne zastosowanie kajdanek zespolonych, a także chwytu obezwładniającego. PRO przekonywał, że podejrzany nie był agresywny. Na filmie opublikowanym przez dolnośląską policję widać, że kilku policjantów wręcz niesie spętanego kajdankami mężczyznę.
"Użyte przez policję środki wydają się w tym przypadku nieproporcjonalne i mają charakter pokazowy, stanowiący przykład manifestacji siły państwa wobec jednostki" - napisano w oświadczeniu Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, czyli organu, którego obowiązki pełni Rzecznik Praw Obywatelskich. Po tych słowach pojawiły się komentarze, że RPO staje po stronie mordercy.
Kajdanki zespolone dla morderców i gangsterów
Tymczasem wielu ekspertów staje po stronie policji. Zwłaszcza że art. 15 ustawy o środkach przymusu bezpośredniego pozwala na stosowanie kajdanek zespolonych wobec zatrzymywanych w związku z zabójstwem.
"Kajdanek zespolonych lub kajdanek zakładanych na nogi można użyć wyłącznie wobec osób:
1) agresywnych;
2) zatrzymanych w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z użyciem broni palnej, materiałów wybuchowych, udział w zorganizowanej grupie lub związku przestępczym (...) art. 148 zabójstwo" - czytamy w ustawie.
Kajdanki zespolone spinają ręce oraz nogi zatrzymanego, a dodatkowo są połączone łańcuchem, który krępuje ruchy i nie pozwolą zatrzymanemu zaatakować mundurowych.
- Zupełnie nie oburza mnie takie zatrzymanie - komentuje mec. Jolanta Turczynowicz-Kieryłło, warszawski adwokat. - Właśnie takie środki są zarezerwowane dla wyjątkowo groźnych osób. W obliczu strasznej zbrodni w Mrowinach, służby muszą pokazać swoją skuteczność i stanowczość. Policjanci mieli prawo zakładać, że mają do czynienia z bezwzględnym zabójcą - dodaje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl