Kaja Godek przeprosi? Bart Staszewski o aferze z aktywistką pro‑life
Bart Staszewski opublikował w mediach społecznościowych nagranie, w którym odniósł się do konfrontacji z Kają Godek. Przypomnijmy, że aktywistka powiedziała, że się nim "brzydzi". Wcześniej jednak zaprzeczała, aby coś takiego powiedziała.
- Spotkałem Kaję Godek na Marszu Równości w Lublinie. I co się okazało? Kaja Godek stała tam ze swoimi okropnymi banerami, które mówią o okropnych rzeczach, które wydarzyły się w Stanach Zjednoczonych i w jakiś dziwny, pokrętny sposób próbuje to łączyć z tym marsze równości - powiedział aktywista w wideo opublikowanym na Instagramie.
Bart Staszewski oznajmił, że postanowił podejść do Kai Godek i zapytać ją, "o co chodzi". - Ku mojemu zdziwieniu, od razu wybiegła i powiedziała, że jestem obrzydliwy - wyjaśnił aktywista i dodał, że Kaja Godek zarzuciła mu, że wykorzystuje seksualnie dzieci. - Tego już jest za dużo - odparł Staszewski.
Zobacz też: Co dalej z polskimi pieniędzmi? Miller o najważniejszych warunkach
Bart Staszewski podsumowuje aferę z Kają Godek
- Jeżeli słyszę, że ktoś rzuca w moją stronę tak potworne oskarżenia, o potworną rzecz, jaką jest zbrodnia pedofilii (...), to ręce mi opadają - powiedział aktywista.
- Jedyne, co w takiej sytuacji mogę zrobić, to postawić kobiecie ultimatum: przepraszasz, bo się walnęłaś, pomyliłaś, nie chciałaś tego powiedzieć, masz czas do czwartku rano. Godzina 8 rano mija, jest prywatny akt oskarżenia - dodał Staszewski i zaznaczył, że "społeczność LGBT ma dość szczucia".
Aktywista zaznaczył jednak, że wierzy w to, że Kaja Godek ma "dobre serduszko" i historia ta zakończy się przeprosinami z jej strony.
Konfrontacja Barta Staszewskiego z Kają Godek
Przypomnijmy, że Kaja Godek na początku zaprzeczyła temu, że powiedziała Bartowi Staszewskiemu, że "się nim brzydzi".
Aktywista w odpowiedzi opublikował nagranie, na którym słychać i widać, jak Godek go obraża.
"Kaja Godek, wielka katoliczka, obrończyni płodów, wypiera się, że powiedziała do mnie: 'Brzydzę się panem'. Zarzuca mi kłamstwa i wprowadzanie ludzi w błąd. Sprawdźmy, kto tu kłamie pani Godek?" - napisał w opisie nagrania Staszewski.
W odpowiedzi Kaja Godek wystosowała w mediach społecznościowych oświadczenie.
"Widzę, że Bart Staszewski znalazł jednak 3 sekundy filmu, gdzie mówię, że się nim brzydzę - ok. Szkoda, że nie załącza wcześniejszych sekund, gdzie jest kontekst, a zamiast tego dalej się mazgai" - napisała aktywistka pro-life.
"A kontekst naszego spotkania jest taki, że idzie homoparada, doszła do pikiety proliferskiej i nagle uczestnicy homoparady, widząc zdjęcia dzieci zgwałconych przez gejów i lesbijki, wpadają w euforię i zaczynają masowo robić sobie wesołe fotki na tle banerów" - napisała Kaja Godek.
Źródło: Instagram, Twitter, Facebook