Kaczyński zmienia zdanie. Kategoryczne słowa o wysłaniu wojsk
Jarosław Kaczyński został zapytany o to, czy wyobraża sobie sytuację, w której polscy żołnierze uczestniczą w misji pokojowej w Ukrainie. Prezesowi PiS przypomniano, że on sam taką misję proponował na początku wojny.
Na wtorkowej konferencji prasowej poświęconej zbiórce funduszy na kampanię prezydencką dla Karola Nawrockiego Kaczyński został zapytany o to, czy wyobraża sobie sytuację, w której polscy żołnierze uczestniczą w misji pokojowej w Ukrainie.
Misja zachodnich wojsk w Ukrainie
Przypomniano mu, że trzy lata temu proponował wysłanie do naszych wschodnich sąsiadów właśnie takiej misji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wipler uderzył w Nawrockiego. Jest odpowiedź z PiS
- Trzy lata temu była zupełnie inna sytuacja. Dzisiaj mamy taki stan, w którym polskie społeczeństwo tego rodzaju operacji z całą pewnością nie zaakceptuje - odpowiedział Kaczyński.
W ocenie Kaczyńskiego "nie żyjemy dzisiaj w państwie demokratycznym, bo niestety demokracja w Polsce się cofa ze względu na łamanie prawa w sposób niezwykle brutalny".
- Ze względu na próby rozprawy z opozycją przy pomocy dyspozycyjnych sądów - kontynuował Kaczyński. - Chcemy jednak żyć w państwie demokratycznym i sądzimy, że ta demokracja do Polski bardzo szybko wróci. W związku z tym robienie tego rodzaju przedsięwzięć i ich realizacja wbrew wyraźnej woli zdecydowanej większości społeczeństwa jest po prostu niemożliwa. To jest możliwe tylko w systemie niedemokratycznym - dodał.
Kaczyński dopytywany odpowiedział, że "w tym momencie" - a w jego ocenie będzie to moment bardzo długi - "nie widzi takiej możliwości".
- Polacy, polskie społeczeństwo takiej wyprawy, a przecież słychać było o dywizji pancernej, a to 30 tys. żołnierzy, to rzecz, której nie możemy w żadnym wypadku nikomu obiecywać - dodał.
Kaczyński o swoim pomyśle sprzed trzech lat
Kaczyński odniósł się do swoich słów sprzed trzech lat. W marcu 2022 roku wówczas jako wicepremier ds. bezpieczeństwa zaproponował wysłanie do Ukrainy misji pokojowej NATO.
- To, co zaproponowałem w Kijowie, jest właśnie zrobieniem więcej w warunkach całkowicie legalnych, przewidzianych przez prawo międzynarodowe. Nikt przecież nie planuje wejścia na teren Rosji, misja pokojowa byłaby na terenie Ukrainy, za pełną zgodą władz ukraińskich. I taka misja bardzo by pomogła w wymiarze humanitarnym, i - nie ma co ukrywać - korzystnie zmieniłaby sytuację strategiczną w Ukrainie - mówił w 2022 roku Kaczyński.
Teraz Kaczyński tłumaczył, że jego pomysł dotyczył misji pokojowej z udziałem armii USA, która "miała wkroczyć na te tereny Ukrainy, na których nie toczyła się wojna".
- Później mieli rozwijać się nadal i "przekonywać" Putina, że jego nadzieja na podbój Ukrainy jest bezpodstawna, a w ówczesnej konkretnej sytuacji to by radykalnie poprawiło sytuację strategiczną wojsk ukraińskich z tego względu, że zarówno grupa atakująca Kijów, jak i grupa południowa znalazłyby się w tzw. dylemacie strategicznym i musieliby się odwrócić w innym kierunku - tłumaczył Kaczyński.
Dodał, że podobną propozycję wysuwał jeszcze przed wybuchem wojny, ale jego propozycja nie została przyjęta ani przez Ukrainę, ani przez Zachód.