Kaczyński zastąpi Morawieckiego? PiS głowi się, jak wyjść z kryzysu
Z najnowszych doniesień medialnych wynika, że w Prawie i Sprawiedliwości rozważany jest pomysł zastąpienia Mateusza Morawieckiego. Miejsce premiera zająć miałby Jarosław Kaczyński - podał "Super Express". Pomysł ma popierać wielu polityków partii rządzącej.
Kaczyński zastąpi Morawieckiego? PiS głowi się, jak wyjść z kryzysu 
Ewentualna zmiana na stanowisku szefa rządu miałaby być reakcją m.in. na zamieszanie wywołane Polskim Ładem. Z powodu chaosu po wprowadzeniu nowych przepisów podatkowych z funkcji ministra finansów zrezygnował w poniedziałek Tadeusz Kościński. Jego zadania przejął tymczasowo Mateusz Morawiecki.
- Pojawiła się propozycja, by prezes przejął sterowanie rządem. Jarosław Kaczyński mógłby objąć stanowisko szefa rządu - mówi w rozmowie z "Super Expressem" jeden z ważnych polityków PiS.
Kaczyńskiego do zostania premierem namawiać mają członkowie ścisłego kierownictwa PiS. Według wybrzmiewającej wśród nich opinii tylko on jest w stanie zaprowadzić porządki w Zjednoczonej Prawicy. - To ostatni moment na zmianę. Kaczyński jest jedyną osobą, która wszystkich pogodzi w rządzie. No i ziobryści będą mniej fikać - stwierdza inny polityk obozu władzy.
Zobacz też: Kim jest tak naprawdę Kaczyński. Ekspert wskazuje jego rolę
Kaczyński premierem? "Byłby wyśmienitym szefem rządu"
Do plotek pojawiających się wokół Jarosława Kaczyńskiego odniósł się poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Rychlik. - Oczywiście, że byłby wyśmienitym szefem rządu. Zresztą sprawdził się na tym odcinku bardzo dobrze i to jest człowiek niezwykle zorganizowany, inteligentny - ocenił parlamentarzysta.
W podobnym tonie wypowiedział się także poseł Leonard Krasulski. - To jest kandydat zawsze nie do zastąpienia - stwierdził jeden z założycieli Porozumienia Centrum.
Pomysł skomentował również prof. Antoni Dudek. - Zmiana premiera pokazałaby chęć prawdziwej sanacji programu, a Kaczyński jest jedyną osobą, która skonsolidowałaby partię w jednym kierunku, jednak politycznie jest to bardzo trudna operacja - tłumaczy politolog na łamach "Super Expressu".
Źródło: "Super Express"
Przeczytaj również:
